30.12.2017

kompletnie bezimienny

Każdy zna historię mojej śmierci. Samobójstwo. Nie powiem, że nie.

Czy żałuję czegoś w życiu? Tak. Czy chciałbym wrócić? Dla Frances. Czy to koniec? Koniec mojej historii.

W sumie, to wszystko, czym jesteśmy.

Nirvana byłam moim marzeniem, ale stała się moim przekleństwem.

Żal mi Dave'a i Krista – to byli prawdziwi przyjaciele. Tak cholernie mi ich żal.

Miałem się z czego cieszyć. Za zakończenie tej historii powinienem winić narkotyki, ale to wszystko było moją cholerną winą. Niczyją więcej. Ja sam zadecydowałem o swoim losie.

Boże, wybacz mi.

Jestem taki szczęśliwy.

Bo dzisiaj odnalazłem swoich przyjaciół.

Są w mojej głowie.

Jestem taki brzydki.

Ale to nic, bo ty też.

Zniszczmy nasze lustra.

Niedzielny poranek.

Jest codziennie dla wszystkich, o których dbam.

I się nie boję.

Zapalam świece.

W oszołomieniu, bo odnalazłem Boga. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top