29.12.2017

służyć służbom

Dziecko teoretycznie zmieniło mój świat. Ale teraz problemem stał się wybuchowy – delikatnie mówiąc – charakter Courtney. Wściekała się o wszystko. Darła się, rzucała talerzami. Dlaczego? A żebym to ja, cholera wiedział.

No cóż.

Ktoś mądry kiedyś powiedział, że "Courtney jest osobą naprawdę miłą jeśli robisz wszystko co chce, ale jeżeli przeciwstawisz się jej, staje się dla ciebie potworem".

Kto wie?

Nie ja.

My nigdy nie straciliśmy kontroli.

Teraz stoisz

twarzą w twarz.

Z człowiekiem, który sprzedał świat.

Koncerty z In Utero nie sprawiły mi jednak takiej przyjemności, jakiej się spodziewałem. Prawdę mówiąc – zupełnie żadnej.

Jednak, kiedy MTV zaprosiło nas, byśmy zrobili koncert, zgodziliśmy się bez namysłu. Właściwie to Dave i Krist się zgodzili. Courtney nie chciała nawet o tym słyszeć. Nienawidziła członków Nirvany.

Mniejsza z tym.

MTV. Wielka sala. Widownia. Dziesiątki ludzi oczekujący, aż któreś z naszych instrumentów wyda dźwięk.

Zaczęło się dobrze. Pierwsze trzy piosenki przeleciały migiem. Ludzie darli się i piszczeli, gdy jakiś utwór się kończył.

Ja nawet całkiem dobrze się bawiłem.

Nieważne. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top