27.12.2017

Coś na drodze

Sława, pieniądze, narkotyki, znów sława, pieniądze, narkotyki. Ćpałem. Ćpałem na potęgę.

Narkotyki były tym czymś, co stanęło mi na drodze. Na drodze życia.

Codziennie zasypiałem i budziłem się z myślą, że nie jestem już u podstawy schodów do śmierci, lecz przy ich końcu.

Nienawidziłem ćpać. Cholernie. Ale nie potrafiłem ich odstawić. Próbowałem. Źle się kończyło.

Lubię to.

Nie załamię się.

Tęsknię za tobą.

Nie załamię się.

Kocham cię.

Nie załamię się.

Zabiłem cię.

Nie załamię się.

Nie byłem dobrym człowiekiem. Muzyka to jedno; lepiej nie patrzeć na moje życie.

Czasem się śmiałem. Nie płakałem. Ćpałem.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top