ogólnie rzecz ujmując, zegar się spóźnia

Teoretycznie, gdyby nie świadomość, że Courtney jest w ciąży, już dawno bym ze sobą skończył. Dziecko mnie powstrzymało. Wcześniej i później też.

Przecież zmieniłem się, odkąd Frances Bean przyszła na świat. C h c i a ł e m stać się lepszym człowiekiem. Nie brałem już tak dużo, jak wcześniej. Wiecie, jak cholernie trudno jest tak z dnia na dzień odstawić narkotyki? To prawie niemożliwe.

Żyłem dla Frances. Kochałem ją ponad życie i chciałem się zmienić. Byłem weselszy. Cieszyłem się. Cholera, pierwszy raz w życiu mogłem stanąć w lustrze, spojrzeć sobie w oczy i powiedzieć: Dupku, jesteś cholernie szczęśliwy.

W takim razie, co się stało? Dlaczego nagle znalazłem się na odwyku?

Dlaczego stamtąd uciekłem?

Dlaczego jedyną i niepodważalną teorią mojej żony jest to, że się zabiłem?

Miałem córkę. Jest już dorosła. Nienawidzi mnie.

A może to wszystko nie jest moją winą?

Może ktoś inny przeprowadził moje samobójstwo?

Może to k t o ś mnie zabił?

Ochronię każdy dzień.

Nie przejmuj się mną,

Wyjeżdżam daleko.

Każdej nocy jest to samo przestępstwo.

Dniem i nocą jest to samo gówno.

Mam to uczucie.

Zawsze jestem samotny.

Boże, mam dosyć domu!

Każdego roku to samo gówno.

Ja naprawdę pokochałem życie w dniu, kiedy pierwszy raz zobaczyłem córkę. Od tamtego czasu już wiedziałem, że żyję nie dla muzyki, lecz dla niej.