#34
Dr House (do Jacka): Jakie prochy brałeś?
Dr Chase: Nie musisz teraz odpowiadać.
Jack: Nie mam przed nimi tajemnic. Wiedzą, że ćpałem przed śmiercią rodziców.
Dr House: Sprytne. Przyznać się do starych grzechów, zaprzeczając nowym.
Jack: Jestem czysty. Wychowuję dwójkę dzieci, to by nie było odpowiedzialne.
Dr House: A zwierzanie się ośmiolatkom jest?
Jack: Liczę na szczerość za szczerość.
Dr House: Nadstawić drugi policzek to dobra taktyka w boksie. Dzieci kłamią nie dlatego, że nie ufają, tylko dlatego, że mają coś do ukrycia. (wskazuje na Willy'ego, brata Jacka) Choćby on. Siedzi tu, nic nie robi, a jednak kłamie.
Willy: Nie okłamujemy Jacka.
Dr House: Ukryłeś pałę z ortografii?
Willy: Nie.
Dr House: Z matmy?
Willy: Nie.
Dr House: Bójkę z kolegą z ławki?
Willy: On nie siedzi ze mną.
Dr House (wskazując na ich siostrę, Kamę): Ona pewnie uprawia seks.
Kama: Nie!
Dr House: Jak zaczniesz, będziesz się kryć.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top