🐈9🐈
,, Halt chwiał się w siodle. Will zrównał się z nim, chwycił wodze Abelarda, zmuszając konika do zatrzymania.
Halt: Co Ty wyprawiasz? Puszczaj wodze!
Will: Halt, trzeba zwolnić.
Halt: Zwolnić? Bzdury. Nic mi nie jest. Oddaj wodze ".
Halt znów próbował wyrwać rzemienie z dłoni Willa, ale ku swojemu zdziwieniu, zdał sobie sprawę, że nie ma na to siły.
Malcolm: Will ma słuszność. Przesadzasz.
Halt znów spróbował jechać dalej, lecz jego wierzchwiec ani drgnął.
Halt: Co się czepiacie? Zmuwiliście się? Spiskujecie wszyscy przeciwko mnie? Nawet mój koń?,,
Zwiadowcy. Księga 9. Halt w niebezpieczeństwie
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top