30
Jeśli Sophie zobaczy, że nie śpię, to każe mi pomagać przy śniadaniu ~ Lok Lambert
Podejrzewam, że nikt tych lamp nie zmieniał przez ostatnie dwa tysiące lat ~ Lok Lambert
Cololwiek jest za tymi drzwiami, poradzisz sobie ~ Lok Lambert
Wilder: W tych ruinach jest coś, czego potrzebuję. Zejdźcie mi z drogi
D: Rozmarzyłeś się
Uwaga, wybierzcie sobie cel ~ Dante Vale
Wilder: Inkuban i ja przyszliśmy załatwić kilka.. spraw
L: Ty.. ty tchórzu. Jesteś potężnym łowcą, a strzeliłeś Sophie w plecy?!
Wilder: Wybacz. Zazwyczaj wolę walczyć uczciwie
> walka uczciwie
> strzelanie w plecy
Choose one.
Zmusiłeś mnie do pobrudzenia rąk ostatni raz ~ Wilder
Evil Lok, a nie. To Wilder
*odkamienia się*
D: To.. na czym stanęliśmy?
Skoro dzieci poszły spać, zobaczmy co mogę zrobić z tym tak zwanym Ostrzem Woli ~ Wilder
Śmieszny jesteś z tym otwieraczem do listów ~ Wilder do Loka
L: Czy wszyscy są cali?
D: Tak, odesłaliśmy organizację do domu
Ładnie to nawet wygląda, ale LeBlanche powinien zamienić się miejscami z Dante co jak co
Z: Zastanawiam się, jak Lok mógł go użyć nie będąc Casterwillem
L: Mnie nie pytaj, ja niczego nie pamiętam
W końcu Lok z ranka nie pamięta jak się nazywa...
Bonus ss
^*^*^*^*^*^*^*^*^*
Środa, luźniejszy dzień:D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top