Mizuki


Oboje jesteśmy słabi...gdy się spotkamy, by dalej pójść razem... to skończymy w raju czy w piekle?


Czuję się jak wybudzona z długiego snu. Rzeczywistość... jest taka prozaiczna.


Choć nie widziałam skrzydeł na jej plecach... myślę, że mogła być aniołem.


 [...] Co to za melodia... która rozbrzmiewa tak delikatnie niczym szept...?


Mam ochotę położyć się i zasnąć. O niczym nie myśleć.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top