Maka Paka i szpan

Ja I Gall poszłyśmy do Maca.
Ja: *upuszcza frytkę z keczupem*
Ja: *bierze chusteczkę i zaczyna  wycierać*
Ja: jestem Maka Paka i myje kamienie
Gall: *śmieje się*
Gall: mój kubek zostawił ślad!
Ja: *wycieram to*
Ja: jestem Maka Paka I myję kamienie
Gall: *zaczyna się bardziej śmiać*
Ja: to mamy jeszcze jakiś cel?
Gall: na Wileński do Clarie's i potem do Starbucks...
Ja: no tak... trzeba trochę poszpanować...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top