Drugi Jacek

Przyjechał do nas wujek Kamil(ten z rozdziału "Osoba"
Wujek: *wychodzi I zapomina torbopodobnego czegoś*
Wujek: *wraca się*
Wujek: chyba czegoś zapomniałem!
Torbopodobne coś: *leży obok mnie*
Ja: *chowam to za plecy*
Wujek: Ola...
Ja: ja...
Wujek: oddaj to...
Ja: ale co?...
Wujek: *próbuje mi zabrać torbę*
Ja: *nadal za nią trzyma*
Wujek: *ciągnie torbę i mnie, która nadal ją trzyma*
Ja: *puszczam*
Wujek i ja: *śmiejemy się*
Wujek: ja nie mogę...
Wujek: ludzie bójcie się! Drugi Jacek!
Ja: wszyscy mi mówią, że mam coś z ojca!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top