#44
Getting over it
,,Czyżby dzień złych włosów? Wcale nie. Nie rozumiem co masz na myśli, Yasu. Ja i dzień złych włosów? Nah, skąd. Ja jestem naturalnie piękny zawsze i... Siedzę w czapce, bo tak będzie dla was korzystniej, bądźmy szczerzy"
,,Z chatu: Elek, zrób teorię do tej gry.
Eleven: Koleś wstydził się swoich stóp, więc schował je w garnku. Stwierdził, że tak będzie korzystniej dla ludzi dookoła, podobnie jak ja z moją czapeczką... Jako, że nie chciał znaczyć nic w życiu, będąc po prostu pół człowiekiem, pół garnkiem, stwierdził, że wejdzie na jakąś zjebaną górę. I... wchodzi.
Eleven: *loading*
Eleven: Czy ja powie...? Dzięki. Dzięki. Wy to zrobiliście specjalnie. Dzięki. Właśnie przeklnąłem tylko dlatego, że opowiadałem historię, a nie z nerwów, dzięki! Ale bejt, ale się dałem zrobić. Dzięki.
Eleven: *czyta chat*
Eleven: Bardzo śmieszne.
Ja: *wciąż ryje, nawet podczas spisywania cytaty*
Eleven: Ale śmieszne. Ale się uśmiałem. Iks... kurcze, de"
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top