Mróz vel Świst
,,Adwokat nie koza, kwiatków nie zeżre. Moja patronka tak mówiła"-tekst partnerki Zimnego
Jak dla mnie aluzja do Chyłki.
Mróz bardzo lubi myśleć o swoich postaciach jako o faktycznych istnieniach. W ,,Posłowie" często pisze, że któraś z postaci coraz głośniej dopomina się jego uwagi.
Odpowiedzi się nie doczekałam, aczkolwiek jeśli zdarzyło się to na Targach Książki, na których ja byłam (a część z was pewnie pamięta mój dialog z Mrozem, jak nie to odsyłam do części Specjał") to za mną było jeszcze jakieś 50 osób. Więc albo pani Świst tam była albo to bzdura.
,,Ale moment, to nie były jedyne Targi"-mógłby ktoś powiedzieć. Ale pewność jest tylko, że była na tych warszawskich.
Kolejna kwestia: jedna z głównych postaci książek Pauliny Świst ma na nazwisko Zimnicki, a zwracają się do niego ,,Zimny". A Mróz lubi rzucać aluzje co do swojego nazwiska.
Kolejny argument podobny, choć słabszy: książka Mroza-,,Zerwa", postać Pauliny Świst-Daniel Wyrwa.
Ten sam twórca okładki. Mimo różnych wydawnictw. A co za tym idzie ich duże podobieństwo
Co nie znaczy, że facet tylko takie robi, bo to mógłby być tylko przypadek, ale tu macie inne jego okładki:
To nie dowód, ale niech mi ktoś napisze, co to za miasto. Plead. Bo nie kojarzę i frustracja bardzo XD
No i niech mi ktoś powie, że to nie brzmi na aluzję w stylu Mroza. Zwłaszcza, że Opole to jego rodzinne miasto.
W stolicy Świst na pewno nie mieszka, bo to okno hotelowe. Dla wytrwałych: można znaleźć tą perspektywę w google earth i osobiście się przekonać.
Z tego co pamiętam w którejś części z Chyłką jednego z jej klientów również naszło na szczerość.
Góry...
,,Taki mamy klimat". Kolejna aluzja w stylu Mroza.
Piszcie co o tym myślicie. I czy w ogóle ktokolwiek tu jakkolwiek kojarzy Paulinę Świst.
Tak już poza dowodami: mecenas Liliana (o ile te dialogi i imię są prawdziwe) możliwe że Skiba. Najczęstsze wyszukiwanie w google pod mecenas Liliana. Tylko wiarygodność imienia, bo imię jest dość rzadkie i dość łatwo byłoby wytypować możliwą tożsamość koleżanki z pracy Świst.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top