roździał 3

Pov. Max

W końcu skończyła się ta porąbana lekcja matmy. Nie dziwię się dlaczego Nati i Syl właśnie tak zareagowały na matmę, ta pani nauczycielka jeat chora na głowę, ale przyznam że jej reakcja na odpowiedź mojej siostry mnie rozwaliła.
- Więc dziewczyny, jaka teraz będzie lekcja?
- Religia
- aha
- To ja i Syl idziemy coś sprawdzić
- Okej, a ja pójdę do biblioteki.
- Ja będę gdzieś tam chodzić.

                      ~time skip~

Chodzę tak sobie pokorytarzu około 4 minut. Kiedy szedłem korytarzem, nagle zobaczyłem dwóch wysokich chłopaków, którzy rzucali do siebie plecakiem, między nimi stał chłopak, który podskakiwał żeby załapać pewnością swój plecak. Nie mogłem stać jak słupek, więc podbiegłem tam i walnołem jednego z tych chłopaków w twarz, za to drugi oddał plecak chłopakowi i uciekł z drugim chłopakiem, któremu leciała krew z nosa. Nagle poczułem jak ktoś mnie letko sturchną po plecach, odwróciłem się stał za mną chłopak, któremu pomogłem, był on letko niższy ode mnie, mniał niebieskie oczy i brązowe włosy z nieskim pasemkiem.
- Dz-dzięki za pomoc
- Nie ma za co, a tak wogule to jestem Max.
- Lucas.
- Miło mi
- Mi również, a tak wogule to ty jesteś synem władcy?
- Eee... tak, a skąd wiesz?
- A bo ja chodzę z tobą do klasy.
- Na serio nie widziałem cię.
- Bo ja siedzę na końcu klasy.
- Aha.
DRYŃ!
- Chodźmy na lekcje bo się spóźnimy!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
222 słów. Więc tak, czasami roździały będą pisane bo nie mam pomysłów jak to pokazać w wersji gacha life. No i jak wam się podoba roździał?

Diament już znika 💎

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top