Thirty Two

- Albo nie, słuchaj tego- prawie płakałam ze śmiechu

Zawsze miałam specyficzne poczucie humoru i śmieszyły mnie głupie suchary, a Luke doskonale to rozumiał, bo pod tym względem, byliśmy bratnimi duszami.

- Co mówi ksiądz na ślubie informatyka?- dusiłam w sobie śmiech

-POBIERANIE ZAKOŃCZONE- wręcz krzyknęłam dusząc się ze śmiechu

Luke był cały czerwony, i wydawał dźwięki jakby był płetwalem błękitnym, ale i tak jest najsłodszym stworzonkiem na świecie.

- Jezu nikt nie opowiada tak świetnych żartów jak ty!- powiedział niewyraźnie przez śmiech a mi aż zrobiło się gorąco

- I wzajemnie- odpowiedziałam od razu

---

- Jesteśmy- uśmiechnęłam się gdy zbliżaliśmy się do domu, chociaż tak na prawdę, cholernie się stresowałam

Dziękuje Crushowi, który podrzuca mi każdy żart, który tu zamieszczam.

Napiszcie coś, chce wiedzieć co myślicie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top