Nie jestem zła. Po prostu jest mi trochę przykro, że nam nie wyszło.

Przebrałam się w legginsy i wygodną bluzę, w której zwykle chodziłam w domu. Nastawiłam się na maraton z blondynem tak bardzo, że po odwołaniu nie mam ochoty na nic.

Rozłożyłam się wygodnie na dużym łóżku z miskami chipsów. Rodzice wyszli na kolację, maraton czas zacząć. Co prawda szkoda, że nie z Lukiem, ale cóż.

Położyłam laptop na kolanach i włączyłam kolejny odcinek Shameless. Obejrzałam już wszystkie jego odcinki jakieś kilka miesięcy temu, i zaczęłam oglądać od początku w oczekiwaniu na kolejny sezon. Takim sposobem kończę już piąty sezon i wciąż żyję w
niepewności przed siódmym.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MAMO

jesli są tu osoby które tak jak ja, kochają Shameless, możecie się podzielić w komentarzu ulubionym shippem ( cokolwiek powiecie gallavich wygrywa chociaż nadal uważam że Ian i Lip byliby świetną parą)

a jesli jeszcze nie kochacie shameless, to polecam NATYCHMIAST się z tym zapoznać bo tak