23|23
Nie mogę im powiedzieć, nie mogę, nie mogę, nie mogę! Historia moja i Chary ma duży związek z moim AU, którego... Nie dam rady im tego powiedzieć...
─ Odmawiam odpowiedzenia na pytanie... ─ powiedziałem po chwili ciszy.
─ Dlaczego? Chara to tylko pinda, która chce zabić wszystkich w danym AU. Według mnie to pytanie jest głupsze niż te, które ja wymyśliłem ─ Fell westchnął. Spuściłem głowę czując na sobie większość spojrzeń.
~~ Może to coś osobistego? ~~
─ Ni-ie odpowiedział-edział n-a-a-a pyta-ni-ni-nie. Cro-oss dost-aje ka-re-re-re! ─
─ W zasadzie wcześniej powiedziałem, że osoba, która nie wykona ,,zadania". Można, więc uznać, że ta kara go nie dotyczy w tej chwili ─ spojrzałem na Killer'a będąc lekko zdziwiony.
─ T-to-o-o-o-o n-nie je-jest f-f-fair!!! ─ chciałem się odezwać, ale pewien osobnik mnie wyprzedził.
─ To jest fair biorąc pod uwagę nie dodanie słowa ,,pytanie" do wcześniejszej zasady. Błąd Killer'a ─ Horror się zaśmiał.
─ Więc gramy dalej! Tyle, że od teraz jeśli odmówisz pytania też otrzymujesz karę! ─ Dust podał mi butelkę, którą po chwili zakręciłem.
Cieszę się, że nie muszę im teraz opowiadać mojej historii, jednak kiedyś powinienem to zrobić... Tym bardziej, że przez cały czas czułem na sobie wzrok słodkiego maziowatego kociaka, który widać, że jest bardzo ciekawski...
─ Dust ─ spojrzałem na przyjaciela, czy mogę go tak nazywać?
─ Wyzwanie! Tylko baby biorą pytania! I Cross! ─ kilka osób się zaśmiało za to ja zacząłem myśleć nad zadaniem.
~~jakiś czas później~~
Nie wiem jak długo już gramy, ale zacząłem odczuwać zmęczenie. Lust i Horror poszli do siebie, a w tej chwili butelką kręci Nightmare, niestety już nie pod postacią kotka...
─ Cross. Pytanie czy wyzwanie? ─ od pytania odnośnie Chary nie zostałem wylosowany.
─ Nie możesz wybrać pytania ─ Killer się do mnie uśmiechnął.
─ Wyzwanie... ─ westchnąłem patrząc w oczy mojego ukochanego.
─ Rozbierz się do naga ─ zdziwiłem się i to mocno...
─ Nie wiedziałem szefie, że masz takie zachcianki... ─ Dust próbował to obrócić w żart, jednak było widać jego zmieszanie.
─ Ja-ja ni-i-ie patrz-e-e! ─ Error zarumienił się na żółto, chociaż nic jeszcze nie pokazałem...
─ No dalej Crossy! ─ głos Chary mnie wcale nie motywował.
Westchnąłem cicho i wstałem. Nie patrząc na nich zdjąłem mój komin, a zaraz potem górną część garderoby. Poczułem pieczenie na policzkach, ale kontynuowałem wyzwanie. Pozbyłem się moich butów i spodni siadając na swoje miejsce. Czułem jak cały się rumienię.
─ J-ja ni-i-ie patrz-rze! ─
─ Dobre masz kostki, nie musisz się tak wstydzić ─ taki komentarz padł z ust Killer'a.
─ Dokładnie Cross. Chociaż to zawstydzające gadać tak do swojego kumpla, ale wyglądasz dobrze.
─ Czy on wygląda wam na osobę, która martwi się o wygląd? ─ spojrzałem na Nightmare, przez którego cała ta sytuacja miała miejsce. A gadał, że nikt ma mnie nie dotykać, ani nie patrzeć. A teraz każe mi się przed wszystkimi rozebrać!
─ Nie szefie, ale chcieliśmy skomplementować naszego przyjaciela ─ czułem chłód, który wydobywał się ze wzroku senpai'a.
─ Mogę się już ubrać? Chcę iść do siebie... ─ powiedziałem cicho.
─ Oczywiście, że możesz. Nie trzymamy cię tu siłą ─ Dust uśmiechnął się. Szybko ubrałem moje spodnie, a resztę ubrań wziąłem ze sobą. Po chwili szybkim krokiem wyszedłem z pomieszczenia.
Czuję złość do Nightmare'a za te wyzwanie, ale jednocześnie mogłem wybrać karę. Jednak sprzątanie pokoi chłopaków jest jeszcze gorsze...
─ Ale było śmiesznie! ─ uśmiechnąłem się lekko.
─ To prawda Chara...
***
Bay, bay!
Dobranoc!
Miłego dnia!
Ogólnie papa!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top