Rozdział 9
-Samanto, tobie przydzielam Jeffa
-Że co proszę! ONA dostaje za nauczyciela przystojniaka, a my jakiś bałwanów?! -Sara wraz z Dominiką zaczęły się unosić (typowe dla nich)
-Jeżeli mój wybór wam się nie podoba, to możecie odejść, ale wtedy te 'bałwany' was zabiją! -Operator, był już widocznie poirytowany ich zachowaniem. W sumie nie dziwie mu się. Na jego miejscu, od razu bym je zamordowała.
-Przepraszamy pana, nie miałyśmy zamiaru pana urazić
-Żeby to było ostatni raz! Więcej was ostrzegać nie będę, tylko po prostu was zabije! Myślę, że się zrozumieliśmy. A teraz przydzielę wam pokoje, w których znajdować się będą wasze nowe ubrania. Więc tak, zobaczmy Sam... pokój numer 76, Dominika 78 a ty Saro dostaniesz numer 79 -Powiedział, po czym teleportował się w inne miejsce.
-Aaaaa Saruś!! Mamy pokoje obok siebie jej!!
''Najgorsze jest to że, to ja mam pokój obok nich... uhhh na samom myśl robi mi się niedobrze, nie zapominając o tym, że obydwie 'psiapsiuły' zabijają mnie wzrokiem! Tylko za to że, Slenderman przydzielił mi tego... no jak mu tam... Jeffa! Ja to mam jednak smutne życie.''
Postanowiłam pójść do swojego nowego pokoju i w końcu przebrać się w normalne ciuchy. Przecież nie mogę ciągle biegać w piżamie.
10MINUT PÓŹNIEJ
''W końcu znalazłam ten zakichany pokój! Uwierzycie, że oni mają tu ponad 150 pokoi?!''
Otworzyłam drzwi i weszłam do środka...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziś rozdział jest trochę krótszy niż ostatnio 😆😊
Mam nadzieję, że się spodoba😀😁
Komerarze i gwiazdki bardzo motywują do dalszego pisania :) ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top