Rozdział 6

Obudziłam się w jakimś dziwnym pomieszczeniu, nad moją głową wisiała tylko jedna żarówka, która była już na wyczerpaniu. W całym pokoju, dosłownie wszędzie znajdowała się krew, i... i jeszcze jedno, nie byłam w nim sama o.O koło mnie leżały zwłoki jakiegoś mężczyzny! Przestraszona odskoczylam, ale po chwili namysłu postanowiłam sprawdzić ciało.

''może ma przy sobie coś przydatnego... Coś co pomoże mi się stąd wydostać ''

Pomyślałam i podeszłam do martwego ciała, po czym obrucilam je na plecy.

5MIN PÓŹNIEJ

Śmiem twierdzić iż ten mężczyzna nie ma przy sobie nic co mogło by mi pomóc...
''I co ja teraz zrobię?! Nie mam się z tad jak wydostać!! Zgine w tak młodym wieku?! Mogłam jeszcze tyle zrobić... Aaaaa!!!'' '
Użalanie się nad sobą przerwał mi dźwięk otwieranych się drzwi...

''Teraz to mi się wszystkie horrory jakie oglądałam przypomniały NO !!''

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dwa rozdziały w jeden dzień ^-^
Myślę, że rozdział się podoba ;)

Przepraszam za wszystkie błędy ;) :)

Komerarze i gwiazdki bardzo motywują  do dalszego pisania :) ;)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top