#73

 Udało się! Bonnie 'złapała' swojego pierwszego pokemona, a raczej startera!

-Mam trzeciego pokemona!! Braciszku, możesz być ze mnie dumny! -krzyknęła radośnie dziewczynka przytulając Clemonta

-No jestem! -powiedział radośnie Nerd przytulając dziewczynkę

-Profesorze, mam pytanie! Czy mogłabym spróbować złapać Littena? Jest bardzo słodki i nie wygląda na słabego. -powiedziałam uśmiechając się

-W sensie chcesz powiedzieć, że jeszcze nie masz startera? -zapytał ze zdziwieniem profesor

-Nie, po prostu chce go złapać. Lubię typy ogniste oraz baśniowe. 

-Nie ma problemu, nie musisz go łapać. Jest twój! -powiedział mężczyzna uśmiechając się

-Jeszcze kwestia tego, czy Litten zechce być moim pokemonem. To jak, zgadasz się? -zapytałam kucając obok pokemona

  Litten wskoczył na moje kolana oraz polizał mój policzek. Czyli jak widać do mojej drużyny zawitał nowy pokemon! 

-Został jeszcze Rowlet, może ktoś z was chce go przygarnąć? -zapytała Mallow

-Jeżeli to nie jest problemem, to w sumie ja chętnie bym 'zaadoptował' Rowleta. -powiedział radośnie Nerd

-Super! Teraz wszystkie startery mają idealnych trenerów!! -zachichotała

-Przepraszam, że zmienię temat, ale czy znalazłoby się miejsce w którym moglibyśmy zanocować? -wtrącił się Ash

-Pewnie! W sumie, jak wyjrzycie za okno to zobaczycie małe, drewniane domki. Tam zamieszkują tutejsi turyści. Nie wiem czy wiecie, ale Alola ma 4 wyspy. Na każdej z nich zdobywa się po dwie odznaki. -powiedziała Lillie -Chodźcie, zaprowadzę was do domku który będzie należeć do was.

---

 Po zobaczeniu naszego domku postanowiliśmy we czwórkę wyjść na spacer nad wodą. 

-Podoba mi się ten region! -powiedziała radośnie Bonnie głaszcząc popplio po główce

-Mi też! Jest tu dużo ładnych zapachów! -zachichotał Ash

-W sensie? -zapytał Clemont -Masz na myśli ten delikatny zapach letnich kwiatów?

-No cóż, one też ładnie pachną. Ale ten grill... On mnie woła. -powiedział zatrzymując się

-Masz na myśli kiełbaski i pieczone ziemniaczki!? -krzyknęła Bonnie również się zatrzymując

-A wy tylko o tym jedzeniu. Pomyślcie chociaż raz o tym widoku! -powiedziałam radośnie idąc patrząc się na moich przyjaciół którzy stali za mną -Chodźcie, zobaczymy gdzie są sale bitew!

 Nagle upadłam. Zorientowałam się, że nie patrzyłam się przed siebie i się zagadała. Wpadłam na czerwonowłosą dziewczynę, wyglądającą na 19 lat. Miała dwie, długie kitki sięgające jej do pasa, spięte białymi kokardami. Jej równie czerwone oczy patrzyły na mnie z lekką irytacją, jednak na ustach widniał uśmiech. Miała na sobie białą, luźną koszulkę oraz pomarańczową spódnicę do kolan. Na nogach zwykłe, czerwone trampki z białymi sznurówkami. A na głowie miała wianek z tutejszych, białych kwiatów, których zapach było czuć na kilka metrów. 

-Przepraszam, zagapiłam się. -powiedziałam wstając oraz strzepując z mojej spódnicy piasek 

-Nic się nie stało. Ja też się zagapiłam. Niech zgadnę, jesteście tu nowi. -powiedziała uśmiechając się szeroko

-Dzisiaj tu przybyliśmy. W ogóle, dlaczego tak pomyślałaś? -zapytałam -Znaczy przepraszam, nie jesteśmy na 'ty'... Ale głupio mówić do dziewczyny wyglądającej o 3 lata starszą ode mnie 'Pani'.

-Spoko, jestem Rotto! I wiem o tej wyspie wszystko, mieszkam tu praktycznie od urodzenia, więc znam tu wszystkich i wszystkie pokemony. Ta część Alola nie ma mi nic do ukrycia. 

-Ja jestem Serena! A to moi przyjaciele, ale chyba sami się przedstawią, co nie? 

-Pewnie! Ja jestem Bonnie! I dzisiaj wybrałam startera!! -zachichotała pokazując swojego pokemona

-A ja jestem Clemont. Trochę żenujące, ale jestem bratem tej wariatki. -powiedział Nerd głaszcząc siostrę po głowie

-Nazywam się Ash. Podróżuje po świecie z moim Pikachu. 

-Ale super!! A ja mam tylko dwa pokemony, są nimi Vulpix oraz Vulpix w formie Alola. -powiedziała rzucając pokeballami

 Przed nami pojawiły się dwa pokemony sięgające nam do kolan. Jeden z nich był śnieżnobiały, a drugi pomarańczowy. Obydwa patrzały nas swoimi słodkimi oczkami ze zdziwieniem.

-Vulpix w wersji Alola? Super! Nigdy o tym nie słyszałem! -powiedział z podekscytowaniem Ash

-Cóż, to są po prostu zmiany wyglądu oraz zdolności niektórych pokemonów. Występuje ona w tym oto regionie, dlatego nazywa się to formą Alola. Moim zdaniem jest to odwrotność ich typów, no ale jak kto woli. -powiedziała Rotto przytulając swoje pokemony

-Co masz na myśli mówiąc o odwrotności typów? -zapytał z zaciekawieniem Clemont

-Zwykły Vulpix jest typem ognistym, a w formie Alola jest typem lodowym. Istnieje także Alola Raichu. On ewoluuje w typ elektryczno-psychiczny. Z tego co słyszałam potrafi latać na swoim ogonie. Istnieje wiele pokemonów z tą formą, jednak na przykład Dedenne nie jest w tym typie. Kumacie? -zapytała radośnie

-Ale to fajne! Wiedziałam, że ten region jest super! -zachichotała Bonnie

-Ej, może wpadniecie do mojego domu? Przygotuje wam zimne napoje oraz porozmawiamy o tym regionie, bo wiem jak to jest być zagubionym w nowym regionie. To jak? -zapytała dziewczyna

-A masz grilla w domu? -zapytał Ash

-No właśnie, takiego z kiełbachami!! -wtrąciła się siostra Nerda

-Mam! W takim razie chodźcie, przygotuje wam to, na co będziecie mieć ochotę! To trochę daleko, więc trochę się poznamy po drodze! -zachichotała łapiąc Asha za rękę -Najbardziej interesuje mnie twoja biografia. Od jakiego czasu jesteś trenerem pokemon? Ile masz lat? Skąd jesteś??

-Cóż, trenerem jestem od niecałych 8 lat, niedługo skończę 18 lat, a dokładnie za dwa tygodnie. Jestem z regionu Kanto, miasto Alabastia! -powiedział radośnie

-Ale super! Ja mam 19 lat! Niedługo ty też będziesz pełnoletni! Rety, jak ja lubię poznawać tak fantastycznych ludzi jak wy, a w szczególności ty! Ja jestem 5 lat trenerką, ponieważ startera wybrałam dopiero w 14 roku życia. Wcześniej wolałam malować pokemony niż je trenować. Ale to przeszłość! Teraz zdobywam odznaki, to moje hobby! Wierzę, że zostaniemy przyjaciółmi!! Już Cię mega lubię, Ash! -zachichotała Rotto

-Ja też! A byłaś kiedyś w Kalos? Ja tam poznałem Serene, Clemonta i Bonnie! Zdobyłem wszystkie odznaki! -powiedział radośnie Ash 

 Nie ukrywam, słysząc ich rozmowę byłam trochę zazdrosna, nie licząc już nawet tego, że cały czas nowa znajoma trzymała Asha cały czas za rękę. Czułam, że ta Rotto coś knuje. Najgorsze było to, że Ash wyglądał na zadowolonego.

-Coś się stało, Serena? -zapytała zdziwiona Bonnie

-Nie. -powiedziałam uśmiechając się sztucznie -Po prostu się zamyśliłam.

♥ ~C.d.n

 A wy jak myślicie? Czy ta nowa okaże się tylko miłą i towarzyską dziewczyną, która po prostu lubi poznawać nowych ludzi? A może rzeczywiście coś knuje i tylko skrywa, że tylko lubi Asha? 

 Cóż, to wszystko w następnym rozdziale! Ten rozdział miał być dłuższy, jednak nie chce wam zabierać czasu XD Jeżeli jednak chcielibyście więcej tego wszystkiego w rozdziałach to napiszcie. Ogólnie dużo osób się czepia, że na przykład w anime w Alola jest inaczej, że nie ma odznak, że jest tak a nie inaczej... Ale to jest fanfiction, robię se co chce xD Mogę wam to udowodnić ewoluując Pikachu w typ roślinny, ale nie chcę psuć fabuły ;) XD

@_Katisia_   



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top