#23
Przyszła kolej na mnie... Przez to wszystko totalnie zapomniałam o tym, że mama pewnie gdzieś czeka, pomiędzy widownią... Pełna stresu a jednocześnie radości, że wreszcie pierwszy raz wystąpię publicznie zacisnęłam mocno pięść i wyszłam na scenę... Gdy reflektory rzuciły światło na mnie, zaczęłam tanecznie i śpiewnie podawać moim towarzyszom rozkazy.
-Braixen, miotacz płomieni !! Flareon, ognisty podmuch ! Espeon, psychiczny promień ! -krzyknęłam
Miotacz płomieni sprawił, że z ognistego podmuchu stworzyły się ciepło-barwne fajerwerki. Psychiczny promień spowodował, że fajerwerki "zlepiły się" i powstała wielka, ognisto-psychiczna gwiazda. Wraz z pokemonami weszliśmy do niej po czym ogniści towarzysze użyli wybuchu ognia. Atak poprowadził się w stronę górnej części gwiazdy po czym cała widownia została obsypana miniaturowymi gwiazdkami. Przez chwilę zapomniałam, co mam pokazać... Wzięłam więc wraz z Braixen jej 'patyk'. Zaczęłyśmy się kręcić po czym rzuciłyśmy ogniem do góry. Stworzyła się przepiękna spirala. Gdy przedmiot spadł i pokemon go złapał. Zaczęłyśmy razem tańczyć.
Na sam koniec postanowiłam stworzyć z moją towarzyszką 'pąk' kwiatowy. Przed jego otwarciem Espeon użył swojej mocy, by kwiat był w środku ognistych barw a na zewnątrz zimnych. Przedstawienie jak na pierwszy raz wyszło całkiem nieźle moim zdaniem. Przytuliłam eeveelucje oraz podrzuciłam do góry. Te zrobiły salto. Gdy spadły na ziemię stanęły na tylnych nóżkach oraz się ukłoniły. Flareon jednak stracił równowagę oraz upadł na brzuszek. Espeon myśląc, że tak trzeba zrobił to samo. Cała widownia zaczęła klaskać. W tym Ash i reszta przyjaciół. Zauważyłam też mamę, która widać było, że się wzruszyła.
Po zakończonym występie wraz z pokemonami poszłam do sali dla tych, co skończyli swój pokaz.
-Poszło ci niesamowicie ! Nie mogłam uwierzyć, że robisz to pierwszy raz ! -powiedziała do mnie dziewczyna którą widziałam podczas jej występu
-Ja też twój widziałam ! Był niesamowity ! -powiedziałam pokazując kciuka
-Dziękuje Ci !! Jesteś Serena, prawda ?
-Tak ! A ty Shauna z tego co wiem !
-Racja ! Miło mi cię poznać ! -krzyknęła przytulając mnie
Nagle podeszła do nas Miette. W pomieszczeniu był telewizorek, na którym były pokazywane pokazy. Zagadałam się, ale najwyraźniej już skończyła.
-Poszło wam świetnie ! Tobie się jeszcze nie przedstawiłam ! Jestem Miette ! -powiedziała wyciągając dłoń w stronę Shauny - Słyszałam waszą rozmowę idąc tu. Jesteś Shauna !
-Zgadza się ! Cóż, teraz czas na ostatnią grupę ! Miejmy nadzieję, że przejdziemy ! Dzisiaj przejdzie tylko 6 osób z grup. -odpowiedziała uśmiechając się i także podając dłoń niezbyt lubianej przeze mnie znajomej.
Nagle podeszła do nas dziewczyna o ciemno-turkusowych włosach. Przedstawiła się nam. Na imię miała Nini. Wyglądała na dosyć specyficzną, lecz nie wolno "oceniać książki po okładce".
-Ze mną są moi przyjaciele ! Nazywają się Tierno i Trevor ! -powiedziała Shauna
-A ze mną jest trójka przyjaciół ! Ash, Clemont i Bonnie ! -powiedziałam z uśmiechem
-Dwójka, ponieważ Ash to coś więcej. -szepnęła Miette
-Uuu na prawdę ? No nieźle ! -szepnęła Shauna która wszystko słyszała
Nagle zawołano nas na scenę. Wybierano zwycięzców...
-Z grupy pierwszej przechodzą Shauna, Kate... -prowadzący dokańczał, lecz przez to, że spojrzałam na to, jak bardzo radosna jest Shauna to nie dosłyszałam.
-Jest ! Udało się !! -krzyknęła machając do publiczności
-Z grupy drugiej przechodzą Lua, Bray, Serena...
Nie słuchałam kto przeszedł dalej, ponieważ zaczęłam płakać ze szczęścia.
-Przeszliśmy !! -krzyknęłam przytulając przyjaciół
Później przeszły Miette oraz Nini. Z grupy czwartej przeszła też Jessielie, która kogoś mi przypominała... A więc podsumowując przeszły 24 dziewczyny, a było ich ok. 57. Każdej dziewczynie podarowano pierwszy klucz księżniczki. Z tego co wiem, kluczy tych jest 5. Jednak wiedziałam, że to nie będzie też mój ostatni klucz...
---
Po przebraniu oraz wyjściu z budynku spotkałam się z przyjaciółmi.
-Poszło ci wspaniale ! -krzyknął Ash przytulając mnie - Należy ci się ten klucz !!
-Racja ! Było genialnie ! -krzyknęło rodzeństwo także przytulając mnie
-Dziękuje wam ! -krzyknęłam wzruszona
Nagle podeszła do mnie moja mama.
-Jestem z ciebie dumna. -powiedziała
-Dziękuje ci ! A właśnie ! Poznaj Asha, Clemonta oraz Bonnie.
-Ja jestem Grace, mama Sereny.
-Miło poznać ! -powiedział Clemont
Nagle podeszła do nas Shauna wraz z jej przyjaciółmi z tego, co mówiła.
-Dzień dobry ! Ja jestem Shauna a to Trevor i Tierno. -przedstawiła wszystkich
Tierno spojrzał na mnie i nie oderwał ze mnie wzroku dosyć długo. Nagle stwierdził, że jestem śliczna i ogólnie takie komplementy... Ash się trochę zdenerwował lecz nie potrzebnie, ponieważ ja i tak wybiorę tylko jego. Szkoda tylko, że tego mu nie powiem...
-Aaa to ty ! Mam refleks szachisty ! Kojarzę ciebie, Ash ! -wtrąciła się kobieta
-No ja panią też ! -zaśmiał się Ash
Po długiej pogawędce postanowiliśmy ruszyć w dalszą podróż, w stronę sali Snowbell. Tam ciągle pada śnieg ! Pożegnaliśmy się z nowo poznanymi przyjaciółmi oraz mamą. Ale przed tym poprosiłam, by zaopiekowała się moimi eeveelucjami w domu. Mama się zgodziła. Pożegnałam się z moimi przyjaciółmi po czym poszłam po dalsze przygody wraz z moimi wiernymi przyjaciółmi !
A przygoda trwa ! :D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top