(5) A to kto ?!

         Po imprezie wszystkie trzy byłyśmy wykończone i zadowolane. Od razu poszłyśmy spać. Asi, jak to sobie obiecałam, opowiedziałam jak było w tej kuchni i już zatykałam uszy by potem coś słyszeć, ale w spokoju mnie wysłuchała i postanowiła, że porozmawia sobie z Adrienem w cztery oczy tak by ogłuchną!( zdanie bez sensu XD; dop.autorki ;D) Przez chwilę się przeraziłam, że znów oberwie mi się za wymyślanie, ale ona jest (jak mówi przysłowie)mądrzejsza niż ładniejsza. Jak postanowiła tak zrobiła. Poszła do ich pokoju i zaczęła walić w drzwi puki się nie otworzyły. Stanął w nich Andrzej który wyglądał na nie wyspanego.

- Gdzie Adrien muszę z nim pomówić!

- Już gdzieś wyszedł pozałatwiać jakieś sprawy powiedział, że przyjdzie na obiad. A co chcesz od niego?

- To nie twoja sprawa.

Obruciła się na pięcie i poszła się przejść by uporządkować swoje myśli. Zaczęła układać w głowie plan działania co zrobić po koleji gdy wróci do hotelu.
1 Nawrzeszczeć na Adriena,
2 przeprosić Monikę,
3 nie wpadać w amok wszystkich zajęć i spraw.

Po takim planie działania co może się nie udać? Już daje kilka podejrzeń:
1Adrien namiesza jej w głowie,
2 nie przeprosi Moniki,
3 wpadnie w amok zajęć i spraw.

No to na dzisiaj koniec moi mili. Proszę o gwiazdki🌟i kom💬. Dobranoc i kolorowych snów życzę wszystkim!!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top