(31) Skarb z ruin.
Podniosłam tą małą wsówkę i podałam ją Adrienowi.
- Musimy ją zabrać do Mistrza Fu.
- A ty skąd to znasz? - zapytał.
- Aaaaa... moooże powiem ci później....
- No dobra... zabierzmy to do Mistrza.
Złapałam go za rękę i uniosłam się w górę. No cóż... można się przyzwyczaić. Trochę czasu zajęło mam lot do Mistrza. Adrien w tym czasie zaczął rozmowę.
- To powiesz mi kim jesteś bez maski?
- Osoba, która wszystkich ratuje u boku swojego kompana.
- Hmmm... to nie jest odpowiedź.
- Może i nie, ale na pewno podpowiedź.
- Pawico... No weź.
- Nie. Nie mogę ci tak po prostu powiedzieć. Na osobności, tak, ale nie teraz. Sam zgadnij.
- Dobra. Osoba, która wszystkich ratuje u boki swojego kompana... hmmm...
Już chyba wiem! Kompan to Czarny Kot! A osoba, która wszystkich ratuje to musi być Biedronka.
- Brawo Sherlocku.
- Więc, ja cię znam.
- Tak, znasz mnie. Nie wypowiadaj narazie mojego imienia.
- Ale tutaj i tak nikogo nie ma.
- Władca Ciem może usłyszeć.
- No dobra teraz ci odpuszczę.
Dotarliśmy do Mistrza Fu. Nie bardzo wiedziałam czy wchodzić do środka w tym stroju czy się przemienić.
- Panie przodem. - powiedział Adrien.
- Dziękuję. - powiedziałam wchodząc do środka niepewnym krokiem.
- Witaj Adrienie. Witaj Pawico.
- Dzień Dobry Mistrzu Fu. Ja i Adrien znaleźliśmy to. - mówiąc to, podałam mu przedmiot.
- Ciekawe... To jest miraculum pszczoły... ale... gdzie je znaleźliście?
- No obrzeżach Paryża. Co ono tam robiło? Przecież wcześniej musiałam podjąć decyzję nad wyborem miraculous Lisa lub Pszczoły.
- Eeeeech... ktoś się tu niedawno włamał i ukradł to miraculum.
- To jest możliwe?! Przecież nikt nie wie jak otworzyć gramofon, a co dopiero o jego zawartości.
- Wiem, ale zdarzyło się. Ważne, że odnalezliscie miraluos pszczoły.
- Tak, ale to mi nie daje spokoju... bo kto by chciał ukraść jedno miraculum skoro mógł wziąść całą szkatułkę?
- Pawica dobrze myśli. Czemu ten ktoś zabrał tylko jedno, skoro miał wszystkie? - powiedział Adrien.
- Niestety nie wiem, czemu tak zostało to zaplanowane...
- A ja zamierzam dowiedzieć się tego za każdą cenę. Duusu detransformacja! - przemieniłam się - Tak wygodniej. Adrien, chodźmy musimy się tego dowiedzieć!
- To ty?
- Nie. Tramwaj.
- Nie pozwolę ci zginąć przy tej sprawie.
- A ja nie pozwolę, żeby miraculos (niech będzie tak;dop. autorki) wpadło w niepowołane ręce! Władca Ciem nie może wygrać.
- Moniko... - wzdycha Adrien - pokonamy to razem. Wtedy nikt nas nieprzewycięży.
- Hmmm... Mistrzu Fu, czy zgłaszałeś kradzież?
- Nie. Nikt nie może się dowiedzieć o innych miraculum.
- Czy włamywacz zostawił jakieś ślady?
- Niestety nie. To musiał być profrsjonalista.
- Czyli nic nie mamy. Chyba, że... Mistrzu! Kwami pszczoły mogło coś widzieć!
- To bardzo możliwe Moniko.
Pollen wzywam cię! - powiedział Mistrz.
- Tak mistrzu? - pojawiło się kwami o imieniu Pollen.
- Pollen, potrzebujemy twojej pomocy. - rzekł Mistrz. - Czy wiesz kto porwał twoje miraculum?
- Yyymmm... nie wiem czy powinienem mówić.
- Proszę. To jest ważne Pollen. - wtrąciłam.
- To była młoda kobieta. Miała blond włosy i była ubrana na czarno jak złodziej nocą. Więcej nie pamiętam...
- Ja jaki miała kolor oczu, pamiętasz?! - dociekałam zniecierpliwiona.
- Chyba niebieski....
- Chloe! - krzyknęłam równocześnie z Adrienem.
Zastanawiałam się dlaczego ukradła. Przecież ma już wszystko.
- Adrien. To jest zastanawiające. Przecież ona może mieć wszystko. Sama nie musiałaby kraść.
- Tu muszę się z tobą zgodzić. Ona ma wszystko, dzięki swojemu ojcu. Hmmm... ona jest twoją fanką.
- Moją fanką?!
- Nie w tym sensie. Jest fanką Biedronki i może chciała być superbohaterką.
- To się składa w całoś! Mistrzu Fu, czy da się zmienić szyfr przy gramofonie, albo jakoś inaczej to zabezpieczyć?
- Hmmm... inaczej spróbuję zabezpieczy miracula choć jeszcze nie wiem jak. - powiedział Mistrz Fu.
- To dobrze... Adrien, my idziemy do Chloe.
- Po co?
- Czy ty udajesz istotę czy nim jesteś?
- Przemyślę to. Dobra chodźmy.
- Duusu, transformuj!
Oki. To będzie koniec rozdzialiku. Co raz krótsze się robią. Ehhhh muszę nad tym popracować...
Jeśli rozdział się spodobał zostawcie gwiazdki i komentarze!
Widzimy się w następnym rozdziale!!!
Paaaaaa
Ruda789
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top