(17) Kłamca i zboczeniec!
~ Autor ~
Jest czwartek. Monika śpi, a Adrien na nią patrzy zauroczony. Nagle Monika zaczyna się kręcić i coś mamrotać. Krzyczy " pomocy!" i "puść mnie". Adrien nie mógł dłużej wytrzymać i obudził ją pocałunkiem. Ona otworzyła oczy. Była cała spocona. Przytuliła się do Adriena jakby chciał gdzieć uciec.
~Myśli Moniki~
- Adrien nie zostawiaj mnie!
- Moniko uspokuj się jestem przy tobie i zawsze będę. - powiedział cicho i poglaskał mnie po głowie. Uspokoiłam się.
~ Myśli Adriena~
Monika się go boi (Feliksa). Nawet przez sen. Trzeba to szybko wyjaśnić. Niech ona już śpi spokojnie, a ja będę szczęśliwy.
~ Aurorka~
Monika spała do południa, a Adrien też postanowił jeszcze pospać. Po południu gdy już byli wypoczęci Monika postanowiła:
- Idę na spacer. Idziesz ze mną?
- Tak.
Po kilku minutach wyszli z domu i poszli na spacer.
~Myśli Moniki ~
Oczywiście musiał pojawić się tam ten idiota Feliks i moja koleżanka Asia. Gdy go tylko zauważyłam pociągnęła Adriena za rękę i schowała się niezauważenie za jego plecami. Feliks jednak mnie zobaczył.
-----------------------------------------------
No nie, zauważył mnie. Pamachał ręką i po chwili stał obok mnie razem z Asią. Stanął tak aby sięgać niespostrzenie do mojego pośladka. Gdy tylko się przywitał(słowem) dotknął jakby nigdy nic mojego tyłka i go ścisną. No to już przesada! Cicho krzyknęłam, a on nagle zabrał rękę. Nie no... co za koleś przy własnej dziewczynie to robić?! Mam dość!
- Asia pamiętasz wczorajszy bal?
- Tak, a coś tam zostawiłam?
- Owszem zostawiłaś.
- Co?
-Tego idiotę który gdy ja byłam pijana wsadził mi ręce pod biustonosz!!
- CO?!!!!!!! Feliks zrywa z Tobą!
- Asia co tylko tyle?! Ja przez Ciebie straciłam słuch na trzy dni, a z nim tylko zrywasz?!! To szczyt wszystkiego!
- Monika ja jeszcze z nim nie skończyłam, a Adrien musi mi przy tym pomóc.- powiedziała Asia z zaciśniętą jedną rękę w pięść. Tylko się uśmiechnęłam chytrzen
I co Wy na to?! Feliks ma przerypane!! Gwiazdki☆ na zachętę i kom💬 na przynętę(napisałam tak bo się rymuje). Pozdrawiam!
Ruda789
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top