(15)Bal przebierańców!
Zbliżał się koniec naszej wycieczki, a ja postanowiłam zostać w Paryżu i być jego bohaterem! Oczywiście dziewczyny myślały, że to dla Adriena bo on tu się urodził i tu mieszka. No właśnie, gdzie ja będę mieszkać?! Całe szczęście powiedziałam wszystkim znajomym o mojej decyzji. Adrien jako pierwszy zaoferował, żeby mieszkała u niego dopóki nie znajdę domu lub jakiegoś mieszkania i pracy. Powiadomiłam też swoich rodziców. Byli zdziwieni, ale powiedzieli, że jeśli uważam Paryż za swoje miejsce na ziemi to się zgadzają i przyślą mi moje rzeczy. Ja zaczęłam szukać pracy, a mieszkanie zostawiłam na potem. Znalazłam pracę w agęcji modowej w której będę tworzyć własne projekty i szyć ubrania. Nowym pracownikom zawsze jest wydawany bal przebierańców. Szef ogłosił przez megafon, że na bal można przy prowadzić znajomych i partnerów do tańca. Byłam szczęśliwa! Wysłałam wszystkim SMS, że są zaproszeni na bal przebierańców w mojej pracy. Adrienowi powiedziałam to osobiście. Był zachwycony że może mi towarzyszyć w tak ważnym dla mnie dniu. Bal był w środę, a teraz jest sobota. Za 5 dni odbędzie się uroczystość. W poniedziałek poszłam z dziewczynami na zakupy. Melodii kupiła suknię w pomarańczowe lekkie falbany, Milena różową do kolan, Jagoda granatową prostą, Maja zieloną, Asia żółtą, Katalia piękną czarną do kolan z wycieńciem na plecach, a ja czerwoną w czarne kropki (taką jaka jest pokazana u góry⬆). Po udanych zakupach wrociłyśmy do domu. Tam urzadziłyśmy własny pokaz mody. Jury były Milena i Katalia. Niestety wybór był zbyt wielki i nie mogły się zdecydować. Każda z nas zajęła 1 miejsce. Po tym wieczornym pokazie mody przebrałyśmy się w piżame i spać. We wtorek odwiedziłam jeszcze kliku znajomych, aby ich również zaprosić na bal przebierańców. Wszyscy oczywiście się zgodzili. Gdy już skończyłam, myślałam, że będę mieć chwilę spokoju lecz oczywiście musiała pojawić nową marionetka Władcy Ciem! Jak ja go nie nawidze!Przemieniłam się w Biedronkę i popędziłam co sił do centrum miasta. No ja nie wierzę! Błagam to nie może był prawda! To przecież niemowlę! Oczywiście zachowalam powagę i nagle obok mnie staną Czarny Kot. Wystraszył mnie na zawał i od razu zaczął przepraszać lecz na to nie było czasu! Kazałam się rozdzielić i otoczyć naszego złoczyńce i poszukać przedmiotu w którym może znajdować się akuma. Akuma znajdowała się w małej teraz już w rozmiarze XXL, a w sumie to samo niemowle było wielkości jak Big Ben! (Nie wiem czy tak się to piszę :autor), branzoletce. Ja i mój kotek zapędziliśmy je pod wieżę Eiffla (chyba tak się pisze nie wiem😊). Kot użył kotaklizmu, a ja złapałam akumę i musiałam już znikać. Pożegnała się z moim superpartnerem (bez skojarzeń) i pobiegłem się ukryć. Gdy już na nowo byłam Moniką poszłam jakby nigdy nic do domu odpocząć. Następnego ranka zadzwoniłam do szefa spytać się o której godzinie jest bal. Powiedział, że o siedemnastej(17:00) więc miałam "troszkę" czasu. Była godzina dziewiąta trzydzieści (9:30), a ja nie mogłam się zwlec z łóżka. Gdy zwlekłam się z łóżka była już 10:10! Szybko zadzwoniłam do dziewczyn i powiedziałam, że idziemy o 14:00 do fryzjera. Przez tę 4 godziny zastanawiałam się czy dobrze wyglądam w tej sukience i jak stwierdziłam, że wszystko jest cacy pobiegłam kupić sobie lunch(lancz). O 13: 50 spotkałam się z dziewczynami przez fryzjerem, uściskałyśmy się i weszłyśmy do środka. Ja poprosiłam o prostowanie i zrobienie, aby moje włosy były bardziej puszyste. Melodii chciała falowane włosy, Milena samo prostowanie, Jagoda wysokiego koka, Maja warkocza po lewej stronie a reszta włosów rospuszczona (nie umiem inaczej tego opisać -autorka) ,Asia (taką kitkę jak w miraculum Chloe) kitkę z małymi kwiatkami we włosach, Katalia mocne loki. Gdy już wyszłyśmy od fryzjera była... o nie ! za 15 minut 17:00. Pędem pobiegłyśmy do mojej agencji bo nie było daleko tylko 20 minut spacerem, sprintem to nam zajęło zaledwie 7 minut. Całe szczęście mogłyśmy się przebrać w łaźence w nasze suknie. Gdy wyszłam jako pierwsza z łaźenki wpadłam na kogoś (jak to ja!)i upadłam. Przeprosiłam, a ten "ktoś" na kogo wpadłam okazał się Adrienem. Pomógł mi wstać i powiedział:
- Monika! Cześć! Wyglądasz cudownie!
Mnie było stać tylko na nieśmiałe "dziękuję" i " ty też wyglądasz świetnie." .
Za mną wyszły po chwili dziewczyny i powitały Adriena. Całe szczęście, że tego co przed chwilą się stało nie widziały. Ja i Adrien poszliśmy zatańczyć, a moje koleżanki się ulotnily nie wiadomo gdzie. Zresztą i tak teraz liczy się tylko Adrien i ja.
W tańcu zauważyłam jak Melodii stoi koło DJ i mówiła coś do niego jeśli dobrze doczytałam z ruchów (jej) warg. Nagle została włączona wolna muzyka. Nagle obok mnie pojawiła się Asia z Feliksem. Przedstawiła go nam, a on zaprosił mnie do tańca. Popatrzyłam na Adriena pytający wzrokiem czy nie ma nic przeciwko. Adrien nagle złapał mnie za rękę i powiedział do Feliksa:
- Sory Feliks, ale Monika obiecała mi już dawno, że zatańczymy wolny taniec. Monika, nie pamiętasz?
Nagle we mnie drgnęło:
-Tak, zapomniałam. Przepraszam Feliks może później.
Po swojej wypowiedzi dałam Adrienowi gorącego całusa w usta, a on go odwzajwmnił z taką samą miłością. Asia pociągnęła Feliksa za rękę i poszła z nim zatańczyć. Ja zrobiłam to samo z Adrienem. Zawiesiłam ręce na jego szyji, a on swoje dłonie na moich biodrach, a potem położył swoją głowę na moim ramieniu. Ja wtuliłam twarz w jego pierś ( bez skojarzeń).
W środku piosenki zaczęliśmy się namiętnie całować. On swoim językiem dotykał mojego podniebienia, a ja swoim jego. Było cudownie dopóki piosenka się nie skończyła. Poszłam się napić, a Adrien gdzieś mi się zawieruszył. Gdy go znalazłam zaprowadziłam go do stołu z przekonskami. Wzięłam dwie słomki i szklankę. Adrien wytrzasnął nie wiadomo skąd alkohol. Wlał pół szklanki trunku i wżucił 3 kostki lodu. Ja włożyłam słomki i usiedliśmy przy dwu osobowym stoliku. Postawiłam na środku szklankę i włożyłam słomkę do ust. To samo zrobił Adrien. Zaczęłam pić alkohol dopóki szklanka nie była pusta. Przez ten czas patrzyliśmy sobie w oczy, jego zielone jak las teńczówki były zniewalające.
~Myśli Adriena~
Jej oczy są takie cudownie fiołkowe. Nie mogę się od nich oderwać.
~ Autorka~
Gdy oni tak siedzieli i pili wódkę Majka poderwała w między czasie DJ i wypiła z nim piąty kieliszek wódki. Upiła DJ i sama zaprowadziła go do damskiej toalety. Domyślacie się co tam robili, prawda? Gdy już wyszli Majka miała potargane włosy, a DJ zapinał guzik przy spodniach. Szybko się poprawiła i dalej poszła szukać chłopaków do toalety (wiecie o czym mówię).
~ Myśli Moniki~
Gdy już wypiłam z Adrienem alkohol poszłam z nim jeszcze potańczyć. Zbliżała się już północ. Ja i mój ukochany bawiliśmy się wspaniale! Gdyby nie to, że Feliks musiał mnie jeszcze raz zaprosić do tańca by się wszystko dobrze skończyło. Byłam pijana i zgodziłam się na taniec. Zaprowadził mnie na parkiet, a ja tańczyłam jak szalona. Nagle zaczął się do mnie dobierać. Ja byłam nieświadoma i dopiero zauważyłam to gdy wsadził mi ręce pod biustonosz. Krzyknęła głośno, ale nikt tego nie usłyszał.
~Myśli Adriena~
Usłyszałem krzyk Moniki! Przestałem się przez tłum do nich. Co on robił z rękami! O nie... teraz już przesadził!! Zabije drania! Podeszłem do niego i przekręciłem gwałtownie w swoją stronę. On nim się spostrzegł zarobił prosto z pięści w twarz. Zaczęła mu lecieć krew z nosa. Monika pobiegła gdzieś się ukryć ze wstydu. Tak mi się wydawało.
~Myśli Moniki~
Jak można być tak zboczonym?!! Pobiegłam się ukryć bo się bałam, że Adrien mnie za to rzuci i już nigdy nie będziemy parą. Jestem załamana!!!!
Ha! I kto się spodziewał takiego końca tego rozdziału? W kom odpowiedź. W następnym dokończę to. Ale chyba 1300 słów wam na chwilę obecną wystarczy.
Gwiazdka☆ kom💬?
Ruda789
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top