Po przerwie trwającej dwa lata i jeden dzień...
No witam
Trochę mnie nie było, ale to wszędzie znikam z internetów (nie że to robię celowo, zwyczajnie czasu brakuje albo siły).
Ale przybywam z kilkoma nowymi dziełami. Trochę się uzbierało
Trochę nieudane merformery... No bywa. Mały format robi swoje.
(Watt widzę obraca, bo czemu miałoby być dobrze?)
Trochę mini-designów OC, którzy pojawią się w "Wceliderze" (o ile w końcu mnie coś pchnie do pisania dalej... Nie że porzucam ff, ale mam wenę i wielkie plany do własnego sci-fi)
(To jeszcze nie wszyscy... zajęłam się rysowaniem innych rzeczy)
Indyczek jakiego namalowałam po obronie pracy inżynierskiej właśnie o indykach.
Realistyczny motyl, nazwy już nie pamiętam
(Ech... Miał być czułkami do góry...)
Moje próby malowania akwarelami
No 3 rysunki ołówkiem, z których jestem dumna.
I wygląda na to, że to już wszystko, czego dokonałam w ciągu tych dwóch lat... Trochę mało jak na taki szmat czasu
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top