35. Tchórz (ostatni)

*Rok później*

Wracałam do domu z uczelni. Mam na myśli, do mieszkania. Mojego i Zayna.

Byliśmy parą od kilku miesięcy i dwa tygodnie temu postanowiliśmy wynająć swoje własne mieszkanie pomiędzy moim uniwersytetem, a jego akademią sztuk pięknych.

Po akcji z filmikiem, zmieniłem szkołę, tak, tuż przed egzaminami. Ale nie byłem w stanie wytrzymać tego jak ludzie wyśmiewali się ze mną.

Ale zbliżyłem się do Zayna.

Dowiedziałem się, że naprawdę nie miał nic do czynienia z drugim filmikiem, który tym razem nagrała Tamara.

I jedno z najlepszych! Tammy okazała się moją przyrodnią siostrą. Tak, mój ojciec miał drugą rodzinę i córkę, rok młodszą ode mnie. Chciała mnie zniszczyć przez to, że nie była jedyna. Jakaś chora nienawiść. Choć to chyba ja powinienem być wściekły, na nią. Bo to z jej matką i nią spędzał więcej czasu.

Myślę, że w końcu jestem naprawdę szczęśliwy.

Zayn zanim się związaliśmy, ciągle powtarzał mi jak to boi się związków. Ale teraz jesteśmy razem.

Wszedłem do naszego mieszkania rzucając klucze, którymi otworzyłem drzwi, na szafkę w korytarzu.

- Zayn - zawołałem, bo mój chłopak już dawno powinien był wrócić z zajęć.

Wszedłem w głąb mieszkania. Zmarszczyłem brwi zauważając, że nie ma jego laptopa. Zaraz potem zajrzałem do sypialni. W szafie nie było jego ubrań.

Poczułem łzy w oczach, gdy dostrzegłem małą, żółtą samoprzylepną karteczkę z jednym słowem.

"PRZEPRASZAM"

Usiadłem na łóżku a łzy ściekły po moich policzkach. Opuściłem głowę płacząc i myśląc tylko o jednym.

Stchórzył.

Od autorki: Przepraszam, że tak kończę. Przepraszam, że tak szybko. Dziękuję za każdą gwiazdkę, za każdy komentarz i za to, że to ff w ciągu 9 dni zdobyło 11K wyświetleń. Naprawdę niesamowite, dziękuję i kocham Was mocno. Marysia x

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top