25. A gdzie.. tata?
Gdy wróciłem do domu, mama już spała. Następnego dnia jednak była jakaś przybita.
Siedziałem z nią w kuchni, gdy pija kawę, a ja jadłem śniadanie.
- Wszystko w porządku? - spytałem. Pokiwała głową, ale nie byłem w stanie jej uwierzyć widząc jak smutne były jej oczy. Bałem się, że nie przejdzie mi to przez gardło minimalnie miłym głosem, ale musiałem spróbować - A gdzie.. tata? - mruknąłem mieszając łyżką płatki w miseczce przede mną.
- Dwa dni temu powiedział, że musi coś załatwić - wymamrotała obejmując dłońmi kubek z kawą, wpatrując się w nią.
Westchnąłem przymykając powieki. Wiedziałem, że tak będzie.
- Dałaś mu jakieś pieniądze? - spytałem starając się nie okazywać jak zły jestem. Oczywiście nie na nią, na niego. Nie mogłem się na nią gniewać, przez to, że znowu ją omamił.
- Pięćset.. Ale powiedział, że za niedługo wróci. Na dłużej - powiedziała siląc się na uśmiech.
- Tak jak trzy lata temu, gdy wyszedł po mleko a wrócił po ośmiu miesiącach? - mruknąłem przez co mama opuściła głowę, a z jej ust wyrwał się cichy szloch.
Wstałem ze swojego miejsca i podszedłem do niej. Objąłem mamę przymykając powieki.
- Przepraszam - wymamrotałem - Ale czemu po prostu sobie go nie odpuścisz?
- Kocham go - zaśmiała się smutno - Zaczęliśmy być parą jeszcze w liceum. I za każdym razem potrafi sprawić, źe kocham go od nowa. Wiem, to naprawdę głupie, ale nie potrafię inaczej Niall. Masz beznadziejną matkę - westchnęła, a ja potrzasnąłem głową.
- Przestań, to nieprawda. Jesteś wspaniała, a on dupkiem z dobrą gadką - powiedziałem uśmiechając się delikatnie i pocałowałem ją w czoło zanim się odsunąłem.
- Jak było na imprezie? - spytała zmieniając temat.
- W porządku - uśmiechnąłem się lekko - Zaliczyłem kąpiel w basenie - dodałem siadając na swoje miejsce.
- Ale ty nie umiesz pływać - zmarszczyła brwi.
- Chłopak który wciągnął mnie do basenu przez to, że ja go do niego wepchnąłem o tym nie wiedział - powiedziałem wzruszając ramionami. Mama zamrugała kilka razy i postanowiła nie zadawać więcej pytań. Może to i lepiej.
Od autorki: Nie mogę spać i jutro będę prawdopodobnie nieprzytomna i zombie. Ale przynajmniej Kucio69 ma swój rozdział :')
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top