"Daj mi spokój" 🇩🇪x🇵🇱
Zamówienie od BianiciAAk
~ Lemon
~~~
Od jakiegoś czasu Niemka starała się zwrócić na siebie uwagę pewnego kraju. Była to Polska, wspaniała dziewczyna, która niczego się nie bała. Przeżyła tak wiele, ale ciągle jest niesamowita i wzbudza podziw u każdego. Niemka wiedziała, że zdobycie jej serca będzie trudne. Zwłaszcza, że jest ona córką jej największego wroga, a na dodatek są tej samej płci.
- Hej Niemcy! - zawołała Austria machając kuzynce przed oczami.
- Wybacz Austi, znów się rozmarzyłam. - odparła Niemka.
- O Polen?
- Ja. Mam do niej słabość.
- To czemu nie zagadasz?
- Was?! Ona mnie nienawidzi. Zawsze jakoś wymiguje się od rozmowy ze mną.
- Ojej. Wiesz może czemu?
- Płeć? Rodzina? Wojna? Dużo wymieniać. - odparła Niemka załamana. Kuzynka spojrzała na nią ze współczuciem. Wiedziała, że musi być Niemce trudno. Sama zakochała się bez wzajemności, ale to co innego. Jej wybranek był chłopakiem.
- Może spróbuj z nią na ostro?
- Was?
- No wiesz. Słuchaj! Chcę pogadać i nie słyszę sprzeciwu!
- Wtedy raczej będę przypominać ojca.
- Kurcze. - odparła Austria. Obie rozmyślały jak starsza może zagadać do obiektu swoich westchnień, gdy drzwi do szkoły otworzyły się. Weszła nimi Polska. Jej piękne skrzydła lśniły pod szkolnymi lampami. Niemcy zaniemówiła. Zawsze podziwiała skrzydła Polski. Wielkie, silne i białe jak śnieg. Mimo iż nie wiedziała, jak dziewczyna na nich lata, wiedziała, że to musi być niesamowite. Polska szła korytarzem. Obok szedł jej brat Węgry. Wyglądało to tak, jakby ją eskortował, niczym prawdziwą celebrytkę. Niemcy poczuła, jak jej nogi uginają się pod ciężarem jej ciała. Polska idąc obok niej nie obdarzyła jej nawet spojrzeniem, co mocno zabolało Niemkę. Pocieszyła się jednak faktem, że to tylko przez to, że się spieszyła. Choć prawda była inna. Zatrzymała się przy swojej szafce, wyciągnęła potrzebne jej książki i skierowała się do klasy. Lekcje minęły niezwykle szybko, może dlatego, że Niemka większość czasu spoglądała na Polskę? Następną lekcją był wf. Niemka jedynie za tym przedmiotem nie przepadała. Niegdy nie wybierano jej do drużyny więc nauczyciel przydzielał ją do byle jakiej drużyny. Dziś grali w siatkę. Niemcy aby uniknąć ćwiczeń zgłosiła, że nie najlepiej się czuje. Siedziała na ławce i przyglądała się grze. Mieli zajęcia razem z chłopakami, więc mogła z uśmiechem obserwować, jak Polska daje wycisk nie tylko swojej płci. Gdy nauczyciel ogłosił przerwę, wszyscy rozproszyli się po sali.
- No proszę. Kujonka nie daje rady? - zagadał jeden z chłopaków.
- Ona i piłka? Weź nie bądź śmiesznym. Ona nadaje się tylko do nauki. - wtrącił drugi. Niemka ignorowała to. Nie przejmowała się ich zbędnym gadaniem. Po co? Dla niej liczyła się inna osoba. Gdy zauważyła, że Polska spojrzała w jej kierunku, pomachała do niej z uśmiechem. Wyższa zignorowała to. Kolejny ból, ale to nic. Przynajmniej na nią spojrzała, prawda?
- Ej kujonka! Dawaj obroń to! - zawołał ktoś z drugiego końca sali. Odbił piłkę z ogromną siłą. Niemcy nie miała czasu uciec, więc była skazana na bolesne zetknięcie z nią. Najgorsze było to, że piłka leciała wprost na jej twarz. Dziewczyna osłoniła się rękami, jednak niczego nie poczuła. Po sali rozległo się odbijanie piłki o podłogę. Niemka wyjrzała zza rąk. Ogromne i piękne białe skrzydło osłoniło ją przed piłką. Polska stała obok i karciła wzrokiem winowajcę. Naprawdę to ona ją obroniła?!
- Oj Polska nie bądź taka. - zaśmiał się chłopak rozglądając dumnie po wszystkich, gdy nagle oberwał piłka w nos.
- Oj nie bądź taki. To tylko gra, co nie ? - spytała z wrednym uśmiechem Polska. Niemcy niepewnie przyglądała się wyższej. Nagle Polska spojrzała na nią, a Niemka wzdrygnęła się. Po chwili poprawiła swoje okulary.
- Musisz być twarda, nie miękka. - skomentowała Polska odchodząc. Niemcy myślała, że za chwilę zemdleje. Nie mogła się doczekać aż opowie o wszystkim kuzynce.
~ Kilka tygodni później ~
Niemcy ciągle nie mogła uwierzyć w to co się stało. Od ratunku ze strony Polski, biało-czerwona coraz częściej na nią zerka, a nawet uśmiecha się do niej, a dziś?! Dziś poprosiła ją o korepetycje! Niemcy była po prostu w niebie! Gdy tylko wróciła do domu rozpoczęła wielkie sprzątanie. Dom lśnił po tym, jak ogarnęła go w błyskawicznym tempie. Czego nie robi się z miłości. Pod wieczór rozległ się dzwonek do drzwi. Niemcy pobiegła otworzyć drzwi. Stała w nich Polska. Odwróciła się w kierunku Niemiec. Niższa uśmiechnęła się promiennie.
- Witaj Polen! - odparła radośnie.
- Hejka Niemcy. - przywitała się wyższa. Niemcy słysząc, jak Polka wypowiada jej imię poczuła motyle w brzuchu. Weszły do środka i udały się do salonu. Po typowym pytaniu o herbatę i podaniu jej, wzięły się za lekcję. Zajęło im do dosyć sporo czasu. Prawdą było, że Polka była naprawdę słabiutka z niemieckiego.
- Kurwa! No nie mogę tego zapamiętać! - odparła załamana.
- Spokojnie, to naprawdę łatwe. Z pewnością ci się uda.
- Łatwo ci mówić, jesteś Niemką z krwi i kości.
- A ty za to jesteś Polką z krwi i kości. Drzemie w tobie duma i zapał. Nie poddasz się tak łatwo. - odparła Niemcy. Polska spojrzała na nią nieco zaskoczona, a następnie wybuchnęła śmiechem.
- Skubana jesteś! Wiesz jak wzbudzić motywację. - odparła. Niemcy zaśmiała się uroczo, co wywołało kolejny uśmiech u wyższej. Korepetycje trwały jeszcze jakiś czas. W końcu nadszedł upragniony dla Polski koniec.
- Udało się! - odparła uradowana.
- Mówiłam, że dasz radę. Nie ma rzeczy jakiej nie uda ci się zrobić. - odparła z uśmiechem niższa. Polska z uśmiechem spojrzała na Niemcy. Po chwili nieco spoważniała.
- Wszystko w porządku? - spytała niższa.
- Ciężko mi pojąć jedną rzecz.
- Jaką? - spytała zaciekawiona Niemka.
- Nie chcę aby to źle brzmiało ani nic, ale jesteś całkiem inna niż twój ojciec.
- Wiem o tym. - odparła Niemcy. - Niegdy nie chciałam być taka jak on. To co zrobił było okropne. Zwłaszcza to co zrobił tobie. - odparła niższa. Polska ponownie się uśmiechnęła i pogłaskała niższą po głowie, co zaskutkowało ogromnym rumieńcem. Polska nieco się zdziwiła, ale uśmiechnęła się.
- Jest już późno. - zauważyła Niemka.
- Chcesz bym poszła? - spytała Polska.
- Ależ skąd! Miło mija mi z tobą czas. Boje się tylko, abyś nie wracała za późno. W nocy może być niebezpieczne. - odparła. Polska uśmiechnęła się.
- To może zostanę u ciebie ? - zaproponowała. Niemcy zdziwiła się. - Chyba, że nie mogę....
- Możesz! Znaczy.... Zawsze znajdzie się dla ciebie u mnie miejsce. - odparła Niemcy z tobą. Polska zaśmiała się. Dziewczyny porozmawiały jeszcze, a następnie zjadły razem kolację. Potem udały się do pokoju Niemiec. Niższa znalazła dla Polski jakąś piżamę, a następnie przygotowała jej pokój. W tym czasie Polska umyła się. Gdy przyszła kolej na Niemkę, to ona udała się do łazienki. Zapomniała wziąć ze sobą piżamę z tego wszystkiego. Obwinęła sobie ręcznik wokół talii. Wyszła i weszła do swojego pokoju. Polska w tym czasie zorientowała się, że nie poprosiła o dodatkową poduszkę. Postanowiła spytać Niemki czy nie ma jakiejś w zapasie. Zapukała do drzwi i weszła. Zarumieniła się widząc Niemcy s samym ręczniku. Podobnie zareagowała Niemka.
- Matko przepraszam! - zawołała Polska odwracając się.
- To nic. Wybacz. - zaczęła Niemcy. Zaczęła szybko szukać swojej piżamy. Polska w tym czasie ponownie na nią spojrzała. Skrzydła delikatnie zastrzygotały. Starsza nie mogła oderwać wzroku od ciała niższej. Gdy Niemcy odwróciła się do niej tyłem, wbrew swej woli podeszła do niższej i przytuliła ją od tyłu.
- Polen?! - odparła zaskoczona Niemka.
- Masz naprawdę ładne ciało. - szepnęła Polska. Niemka wzdrygnęła się.
- D-dziękuję. To m-miłe. - odparła rumieniąc się. Polska delikatnie dmuchnęła w jej szyję. Dreszcze przeszły młodszą od stup do głowy. - P-Polen...
- Masz urocze reakcje. - odparła starsza.
- Nie mów tak... Proszę... - Polska uśmiechnęła się. Ręką zaczęła gładzić brzuch niższej.
- P-Polen... - zająkała się Niemcy. Polska zaczęła całować jej ramię, a skrzydłami otuliła je obie. Niemka ciężko oddychała. Nie wiedziała co się dzieje, ale bardzo jej się to podobało. Ręka Niemiec spoczęła na piórach i delikatnie je pogłaskała. Polska mruknęła z uśmiechem. Spojrzała na Niemkę. Odwróciła ją w swoim kierunku. Następnie ściągnęła jej okulary.
- Polen, słabo bez nich widzę... - odparła Niemcy.
- Będę blisko. - szepnęła Polska delikatnie kładąc ręce na talii Niemiec. Po chwili połączyła ich usta w pocałunku. Niemcy zaskoczona po chwili zaczęła odwzajemniać pieszczotę. Czuła się tak, jakby miała zaraz odlecieć. Polska po chwili delikatnie pchnęła ją na łóżko, lecz nie przerwała pieszczoty. Rękami odwiązała ręcznik i z łatwością się go pozbyła. Rękami zaczęła błądzić po ciele młodszej, aby doznała jak najwięcej przyjemności. Słysząc ciche mruczenie zrozumiała, że Niemcom się podoba. Ręką zaczęła pieścić jej pierś. Niemcy jęknęła w jej usta. Polska przerwała pocałunek, czując jak zaczyna jej brakować powietrza.
- Polen... - jęknęła ponownie młodsza.
- Jesteś naprawdę urocza. - oznajmiła wyższa. Po chwili pocałunkami zjechała coraz niżej. Od ust do jej piersi, a następnie do podbrzusza.
- Ty wciąż jesteś w piżamie.... - powiedziała Niemcy cała zawstydzona. Polska zaśmiała się.
- Może pomożesz mi się jej pozbyć? - zaproponowała. Niemcy cała zarumieniona zgodziła się. Już po chwili obie leżały całkiem nagie. Całowały się i sprawiały przyjemność nawzajem. Po chwili to Niemcy zaczęła całować wyższą po szyji i obojczyku. Skrzydła Polski ponownie poruszyły się i zadrżały. Obie skupiały się na sprawianiu jak największej przyjemności drugiej. Polska delikatnie głaskała wewnętrzną część uda niższej. Niemcy skupiała się na pocałunku i rękami delikatnie głaskała plecy i skrzydła Polski. Noc spędziły razem na wiadomej rzeczy. Po wszystkim Niemcy zasnęła wtulona w Polskę. Straszą otuliła ją skrzydłami tak, jakby bała się, że niższa może jej uciec. Następnie również zasnęła. Od tamtej pory wszystko robimy razem. Już nikt nie dokuczał Niemce, ponieważ czuwał nad nią jej anioł stróż.
~~~
Totalnie nie umiem w yuri >,<
Macie tu zdjątka z Polską i Niemcami jako dziewczynami UwU. Nie mogłam znaleźć gdzie na jednym zdjęciu są razem jako kobiety, więc takie narysowałam ^^
Macie misie w mediach na górze moją pracę ^^
Tutaj znalezione arty.
~~ Bakuś 🐾🐺
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top