Prolog
Harley leżała w łóżku, była wymęczona, bo dopiero co urodziła małą kruszynkę. Joker nie był z tego zadowolony, ale przyrzekł sam sobie że będzie dbał o to dziecko. Nagle do pokoju wszedł jeden ze znajomych zielonowłosego psychopaty. Niósł on małe zawiniątko. Joker wszedł do pokoju za nim. Harley dostała małą istotkę na ręce, była blada tak samo jak ojciec i matka.
-Jak ją nazwiemy?- spytała Quinn sama siebie i się zastanawiała
-Ja bym ją nazwał Kim- powiedział zielonowłosy i się lekko uśmiechnął
-Nie Puddin Kim nie pasuje... Wiem!- Powiedziała uradowana kobieta- To będzie Bleer, mała Bleer Quinn
______________________________
Jeśli to czytasz wiedz, że pisałam to kiedy zaczynałam swoją przygodę z wattpadem czyli jakieś dwa lata temu. Pojawia się tu DUŻO błędów, ale po prostu nie chce mi się ich poprawiać, więc proszę przestańcie mi wypominać po 10 razy ten sam błąd i tak go nie poprawię xd
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top