19
Od jakiegoś czasu w Hogwarcie znowu działy się dziwne rzeczy. Pani Noris - kotka Filcha - szkolnego woźnego - została spetryfikowana o co oskarżał Harry'ego. Jęcząca Marta - duch, który jest w łazience dziewczyn - dziwnie się zachowywała. Pewnego dnia na jednej ze ścian był napis napisany krwią Komnata Tajemnice Została Otwarta... Strzeżcie się wrogowie dziedzica. Draco od razu sądził, że to kolej na "Szlamy" - tak nazywał osoby z mugolskich rodzin. Hermiona i wiele innych osób też zostało spetryfikowane. Lockhart został wybrany do tego, aby poszukał wejścia do tej całej Komnaty Tajemnic i uratował Ginny. Ja, Harry i Ron poszliśmy do gabinetu Lockharta, aby powiedzieć mu co wiemy, lecz gdy weszliśmy do jego gabinetu zobaczyliśmy, że pakuje swoje rzeczy do walizki.
- Chce Pan wyjechać?! - krzykną Harry podchodząc do jego biurka.
- Tak! Nie mam zamiaru być w tej szkole ani chwili dłużej! - powiedział Lockhart chowając książki.
- A te wszystkie zdolności pisane w Pana książkach?! - wykrzyknęłam łapiąc za różdżkę.
- Oj moja droga... Musisz wiedzieć, że nie wszystko zawsze jest prawdą. - powiedział wychodząc zza swojego biurka i łapiąc za różdżkę.
- Czyli Pan kłamał?! I te wszystkie wpisy w Pana książka nie są prawdziwe?! - powiedział Ron i kątem oka zauważyłam, że też chce wyciągnąć różdżkę. To nie był dobry pomysł bo różdżka Rona jest połamana i jednym machnięciem może wyrządzić dużo szkód.
- Są prawdziwe, ale nie moje. Przypisywałem sobie osiągnięcia innych czarodziejów. - powiedział z chytrym uśmiechem na twarzy. - A teraz przepraszam was, ale obawiam się, że będę musiał wymazać wam pamięć. - dokończył i przyłożył różdżkę do mojego czoła. Złapałam ją i wyrwałam po czym złamałam ją uderzając nią o kolano. Lockhart wkurzył się i wyszedł z sali, a my za nim.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Aktualnie byliśmy w jakiejś jaskini gdzie było pełno kamieni. Ja, Harry i Ron trzymaliśmy przed sobą różdżki i pilnowaliśmy Lockharta. Gdy zaczęliśmy się rozglądać po terenie Lockhart wyrwał Ronowi różdżkę i wycelował nią w nas.
- Wcześniej mi się nie udało przez pannę Black, ale teraz mi się uda... Oblivate! - Krzyknął i wszyscy odlecieli na różne strony. Kiedy wstałam zobaczyłam, że jestem po jednej stronie razem z Harrym, a przed nami była ściana z kamieni. Obudziłam Harry'ego i pomogłam mu wstać z ziemi. Zrobiliśmy razem dziurę w ścianie tak, aby zobaczyć Rona i Lockharta razem po drugiej ścianie. Okazało się, że nic im nie jest tylko Lockhart stracił pamięć.
- Zostańcie tam, a my pójdziemy poszukać Ginny! - krzyknął Harry i pociągnął mnie za rękę.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i mamy kolejny rozdział! Mam nadzieję, że się wam podoba :)
Do zobaczenia w kolejnym!
Bayy!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top