#34
Maraton 3/3
*Artur*
Poszedłem w stronę pokoju dziewczyn.Gdy byłem już pod ich drzwiami zakupukałem.Otworzyla mi Natalia.Weszłem do środka i poprosiłem Zuzię czy możemy pogadać.Ona wstała i powiedziała dziewczyną ze zaraz wróci.Poszliśmy nad jezioro.
Wtedy Zuza zapytała.
-Artur po co my tu przyszliśmy???
-Zuzia....ja wiem że ty mnie jeszcze kochasz.Sylwia mi wszystko powiedziała.I dla mnie nigdy nie będziesz idiotką.Kocham cię.Nigdy nie darzyłem nikogo takim uczuciem jak ciebie.Jesteś całym moim światem.Moim powietrzem.Jesteś cząstką mnie.Bez ciebie mnie nie ma.Wiem ze potrzebujesz czasu.Wiem ze byłem wielkim idiotą ale chce się zmienić dla ciebie.Nie będę cię już krzywdził księżniczko.
-Artur...ja.....ja nie wiem-powiedziała i się we mnie wtuliła.Bardzo ją kocham i nie wiem co bym bez niej zrobił.
-Artur kocham cię i Prosze nie rób tak więcej-powiedziała.
-Nie będę księżniczko-gdy to powiedziałem Zuza mnie pocałowała.Tak bardzo mi jej brakowało.
1 h później
Z Zuzą dalej jesteśmy razem.Bardzo się cieszę.
Za 10 minut prowadzę zajęcia z gitary na, które zapisała się Zuzia i Natalia....
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top