Część 12

możecie się czuć tu jak w domu. tamte drzwi są do toalety na piętrze jest tylko mój pokój a po prawej jest kuchnia. wszystko jasne?

-tak.

-to ja idę się przebrać

-Rena-mija złapała mnie za rękę spojrzałam na jej dłoń a potem w oczy.-my...potrzebujemy tylko czegoś i... wracamy na Cybertron.

-nie zostajecie?-zapytałam zdziwiona. zza rogu wyszła Wilczyca.

-Rena-szepnęła. Mija mnie puściła a ja podbiegłam do Black.

-coś się stało?-zapytałam wystraszona. ona jedynie dotknęła mojej piersi na której zawisł wisiorek w kształcie księżyca

-wrócę niedługo-uśmiechnęła się i rozmyła w pył.

-co to...było?-zapytała Mija.

-wróciła do swojego świata.-kilka łez. przełknęłam ślinę.-tam gdzie powinna być. Bee podszedł do mnie i mnie przytulił.

_BEE be BIIII-puścił mnie

-Mówi że jest mu przykro.

-mówiła że kiedyś będzie musiała odejść. ratować inny świat... tak jak ja ten.-opadłam na kolana.-weźcie co chcecie. uratujcie swój świat.-dotknęłam kamienia od doktora strenga i teleportowałam się do pokoju. spojrzałam na zdjęcie gdzie stałam razem z Black. zdjęcie było. ale na nim obejmowałam jedynie powierze. ...



sorry że krótki ale na taki miałam czas ~Renesme

ps. powiedzcie jak podoba wam się nowa okładka <3


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top