Shawn miał piękny głos. I chociaż miała ochotę płakać z bezsilności, nie mogła, ponieważ on był blisko, a jego słowa przynosiły ukojenie jej zapłakanej duszy i złamanemu sercu.

Nucił jedną z piosenek one direction, a ona zakochiwała się w jego głosie. Był czysty i wysoki, a za razem niesamowicie piękny.

Wiedziała, że kochał muzykę, ale nigdy nie powiedział, że wiąże z nią przyszłość. Po prostu śpiewał, grał i była pewna, że traktuje to jako hobby.
Teraz wiedziała, że to coś więcej. Wkładał całe serce w każde słowo i przeciągał niektóre sylaby charakterystycznym pomrukiem. Zauważyła że zmieniał też niektóre słowa, chcąc podkreślić ich znaczenie.

Zakochała się w jego adaptacji, tak bardzo, jak była zakochana w nim.

I właśnie w tamtej chwili po raz pierwszy oznajmiła mu, że go kocha.

Przestał śpiewać i spojrzał na nią ze strachem wymalowanym na twarzy, ponieważ uważał, że nie zasługuje na jej miłość.
Po chwili odpowiedział jej tym samym.

I to był jego pierwszy błąd.