[ 16 ]
Drobna dłoń Nialla spleciona była wraz z moją, gdy przemierzaliśmy powoli galerię. Popijał czekoladowego shake'a, rozglądając się po wystawach. W wolnej ręce miałem torbę ze sklepu, w którym blondyn wybrał dwie gry i pudełko puzzli. Mówił mi, że marzy mu się wieczór gier i to właściwie był świenty pomysł.
- Co zjemy na kolację? - spytał, spoglądając na mnie i przygryzając plastikową słomkę. - A na co masz ochotę kochanie?
Owinął wargi wokół słomki, wciągając policzki, jednocześnie patrząc mi w oczy. Nie byłem pewien, czy zrobił to celowo, ale wyglądał nieziemsko. I niegrzecznie.
- Pizza? - opuścił w końcu kubek, po pociągnięciu sporego łyku.
- Mi pasuje - kiwnąłem głową, robiąc krok w jego stronę i wciskając na wargi pocałunek. Oddał go, stając na palcach i uśmiechając się leciutko - Chcę zajrzeć w jeszcze jedno miejsce - powiedziałem, gdy odsunął się.
- Okay, a potem wracamy?
- Tak - zgodziłem się i ruszyłem w kierunku zejścia na parking. Poczułem jak Niall ściska mocniej moją dłoń, gdy zobaczył wirtynę sklepu z erotycznymi akcesoriami. Zerknąłem na niego i nie mogłem powstrzymać uśmiechu - Pomyślałem, że to dobry moment żebyśmy tu coś wybrali. Wciąż chcę byśmy robili małe kroczki, ale to będzie jeden z nich - powiedziałem wchodząc z nim do środka. Wysoka brunetka spojrzała na nas przez ramię, przerywając układanie opakowań z prezerwatywami na wystawie.
- W czymś panom pomóc? - zapytała, prostując się.
- Na razie chcemy się rozejrzeć - powiedziałem przesuwając wzrokiem po półkach.
- Chcesz kupić coś konkretnego? - usłyszałem cichy głos mojego chłopca. Stał tuż przy moim boku, z lekko opuszczoną głową jakby wstydził się, że tu jest. Objąłem go ramieniem i cmoknąłem w skroń, chcąc żeby się trochę rozluźnił. Intensywne spojrzenie ekspedientki wcale nie pomagało, więc kiwnięciem głowy poprosiłem ją by dała nam trochę przestrzeni.
- Tak. Myślałem o zatyczce - mruknąłem idąc z nim do półki, na której zauważyłem wspomniany przedmiot - Wybierz którą chcesz - powiedziałem stając za niewysokim chłopakiem - Ale nie za dużą - ostrzegłem go, gdy wyciągnął dłoń i przesunął opuszkami po pudełku.
- Lepsza silikonowa czy metalowa? - spytał zdejmując dwa rodzaje z półki. Uśmiechnąłem się, ciesząc na to jak szybko przestał się wstydzić bycia w sex shopie.
- Chyba silikonowa - wymruczałem.
- Ale ta jest śliczna. Zobacz, ma diamencik - zerknął na mnie, zaraz jednak pesząc się swoją ekscytacją.
- Możemy wziąć obie - uniosłem jedną brew. Wrócił wzrokiem do zatyczek, zastanawiając się chyba, które chce. Po paru minutach trzymał w dłoniach dwie wybrane sztuki.
- Aa.. to? - przygryzł dolną wargę, a ja zobaczyłem jak zerka w kierunku sztucznych członków. Pokręciłem głową.
- Nie, na razie nie słońce - powiedziałem i zauważyłem zawód na jego ślicznej buzi. Jednak w tej sprawie nie mogłem ulec - Wybierzesz lubrykant? - spytałem. Niall pokiwał energicznie głową i odnalazł półkę z żelami, zaczynając przeglądać wszystkie rodzaje.
Podszedłem do kasy, kładąc na blacie dwa pudełka z zatyczkami analnymi. Dziewczyna nawet nie kryła się z tym, jak mierzyła mnie wzrokiem. Zamiast skasować te dwie rzeczy, oparła łokcie na ladzie, przybliżając się do mnie.
- Jaką macie relacje? Pan i uległy czy Tatuś i-
- Wobec wszystkich klientów jesteś taka wścibska? - zmarszczyłem brwi. Pokiwała bez wahania głową - To niegrzeczne.
- Może być ten? - spytał nagle Niall, a ja zerknąłem na niego i trzymany przez niego lubrykant o smaku truskawkowym. Rozchyliłem wargi chcąc spytać dlaczego akurat ten, ale powstrzymałem się.
- Jasne skarbie - powiedziałem tylko i wziąłem od niego buteleczkę, stawiając ją obok zatyczek, spoglądając wyczekująco na ekspedientkę.
- Czyli Tatuś i chłopczyk - uśmiechnęła się szeroko.
- Słucham? - blondyn zmarszczył brwi, a dziewczyna zacisnęła wargi, nagle wracając do swojej pracy i zaczynając nabijać na kasę nasze zakupy.
- Nie ważne - westchnąłem, wręczając dziewczynie pieniądze. Podała nam czarną, papierową torebkę wrzucając do niej wybrane przez nas przedmioty.
Z ulgą opuściłem sklep, trzymając Nialla za rękę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top