dwadzieścia dwa

(pierwsza randka)

Steve: (w myślach): *bądź ostrożny, nie daj jej poznać, ze tęsknisz za Buckym*

Sharon: Mam ciasto śliwkowe.

Steve: Wiesz kto jeszcze lubi śliwki?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top