8
Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Okłamywał mnie.
-To jak.. Wybaczysz?- zapytał ze łzami w oczach.
-Ja mówiłam Ci prawdę, a ty kłamałeś.- odpowiedziałam.
-Ja naprawdę chciałem, przestać, ale niespodzianka poszłaby na marne.- odpowiedział nie zdając sobie sprawy co tak na prawdę zrobił.
-Niespodzianka to to, że jestem okłamywana aha świetnie..- powiedziałam z ironią w głosie.
-Nie, nie chodzi o to. Jak przyszłaś na spotkanie wiedziałem, że jesteś wyjątkowa. Twój uśmiech na mój widok był bezcenny. Chciałem sprawić byś się uśmiechnęła jeszcze raz tak samo, gdy zobaczysz, że nie zapomniałem o Tobie..Zuza kocham Cię, wybacz mi proszę..- powiedział z taką skruchą w głosie.
-Miło słyszeć takie słowa od Ciebie- uśmiechnęłam się, czułam, że moje policzki nabierają czerwonych barw.
-Chwila traktuj mnie jak znajomego okej? To jak będzie wybaczasz?- zapytał.
-Okej, za to jutro zabierasz mnie do Wawy, oczywiście, że ci wybaczam.- odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Chwila Artur Sikorski mnie 'kocha'?
Przytulił mnie i zrobił coś w stylu jak Jeremi pod koniec teledysku do 'Againts the world'.
-Kocham Cię- szepnął.
-Ty tak serio- zaśmiałam się.
-Tak, znaczy no wiesz...-przeczesał swoje włosy chyba nikt nie robi tego lepiej od niego.
-Taak, uznajmy, że wiem- odpowiedziałam.
-Wszystkie osoby z biletami backstage, proszę podejdźcie tutaj- powiedział Remo.
Podeszłam. Byłam pierwsza osobą.
-Ty jesteś Zuza prawda?- zapytał.
-Tak, to ja- usmiechnęłam się do niego. Dostałam plakietkę z napisem 'Zuza backstage'.
-Dziękuję Remik .- powiedziałam uśmiechnięta od ucha do ucha.
-Luzik-po tym wytłumaczył mi co mogę robić na backstage'u. Plakietkę będę używać jak będę szła na trybuny backstage i wracała za kurtyny. Artur przedstawił mnie Sylwii x2. Chwilę pogadaliśmy i zaczął się m&g. Artur poszedł obok Jeremiego odpowiadać na pytania. Odnalazłam w tłumie osób ibff z grupy.
Przywitałam sie z nimi i chwilę porozmawiałyśmy. Nie szłam po zdjęcie, byłam na bs mogłam robić z nimi selfie kiedy chciałam. Koniec spotkania, dziewczyny musiały wyjść z areny ja zostałam. Podszedł Artur. Na co się szczerze usmiechnęłam.
-O taki uśmiech mi chodziło!-również się uśmiechnął.
Zaczęły się koncerty. Podeszłam bliżej kurtyn. Wszedł Joker i Stuu, którzy prowadzili tą imprezę. W jednej chwili ktoś złapał mnie za biodra i przesunął w swoją stronę. Obróciłam się w tył. Artur, przecież mogłam się domyślić.
Po czym zamknął mnie w uścisku i położył głowę na moje ramię.
Najpierw na scenę weszła Sylwia Lipka. Pierwszy raz słyszę jej śpiew na żywo.
-Cudownie- szepnęłam.
Potem Sylwia Przybysz. MEGA GŁOS!
-Jeju pięknie- kolejny raz szepnęłam.
Przyszła pora na Jeremiego. Przypomniało mi się spotkanie. Jeremi zaczął śpiewać 'Bez niej nie było by nas'. Nic nie widziałam. Oczy miałam pełne łez.
-NAJLEPSZY NA CALUTKIM ŚWIECIE!- tym razem powiedziałam głośniej.
Płakałam przez tą piosenkę i następną też i kolejna itd.
Artur nie nadążał ocierać moich łez.
-Teraz wejdzie pomniejszona wersja mnie. Chodź Artur!- krzyknął Jeremi.
Artur ciągnął mnie za rękę. Zostawił mnie przy trybunach, na których usiadłam by lepiej widzieć. Zaśpiewali 'Chodź', 'Chodź, przytul, przebacz' *tu płakałam* I pierwszy raz na koncercie piosenkę Shawna Mendesa 'The weight' *przy tym już nie umiałam się opanować* świetnie im to wyszło! Jeremi zostawił Artura na scenie.
- Najlepsze na koniec- szepnął co dało się słyszeć tylko z trybun.
Zaśpiewał 'sorry' i to co dziś mi zaśpiewał czyli 'Imagination'. Jeju łzy leciały co sekundę, a szczególnie nie mogłam się opanować, gdy pod koniec powiedział.
-Ta piosenka była dla mojej przyjaciółki Zuzi.- spojrzał się w moją stronę, uśmiechnął się i pomachał swoim fanom. Usiadł koło mnie. Teraz wchodziła zwyciężczyni 'FFYS'.
-Wiesz jakie jest moje marzenie?- zapytałam.
-Powiedz, będę próbował je spełnić jak tylko będę mógł.- ojej on tyle dla mnie robi kochany.
- Mieć z tobą takie zdjęcie- pokazałam mu to *zdjęcie na początku rozdziału*.
-Nie tylko będziesz miała takie zdjęcie, ale i zatańczysz ze mną.- zaśmiał się.
Teraz wyszli Bars&Melody. Zaczęłam śpiewać z Arturem 'Hopefull', to chyba najsłynniejsza ich piosenka. *tu pozdrawiam TUTO~autorka*
Artur objął mnie i zapytał.
-Co chciałabyś jutro zwiedzić?- uśmiechnął się.
-Pałac kultury!- zaśmiałam się.
-Okej, to tak pałac, starbucks, mój dom..- tu uśmiech pedofila.
-Dobrze chętnie poznam Kosie.- odpowiedziałam, szczęśliwsza niż zwykle.
-Nie polecam.- zaśmiał się.
Nie mam weny dzisiaj, więc wiecie haha. Rozdział nie jest krótki tylko tamte były max długie. Kiedy next? mejbi bejbi jutro. Miłego💋
Dzisiaj mija tydzien od wstawienia prologu dobijcie do 100 gwiazdek! Może się udać nawet 400 wyświetleń coo aktualnie jest 384! DACIE RADĘ!❤🙈
Jeżeli zobaczycie jakiś błąd w rozdziale, napiszcie w komentarzu!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top