50

/zdjęcie mojego autorstwa

Włączę płytę jeszcze raz, tym razem przesłucham ją dokładnie. Myślę, że nikt mi już nie przeszkodzi. Klikam przycisk 'replay' i jedziemy dalej.

Jestem z nich taka dumna, moi chłopcy. Są bardzo utalentowani. Nie wierze, że mam możliwość jechania z nimi w trasę. Właśnie... TRASAAA!!!

Jest godzina 7;45 muszę się ogarnąć dzisiaj koncert w Katowicach, więc daleko nie mamy.
W te pędy ruszyłam do kuchni, zrobiłam sobie kawe ze Starbucksa w expresie, nie powinnam pić kawy, przez moją chorobę, ale nie potrafię jej odstawić.

Z pudełka na pieczywo, wyjęłam bułkę i rogala z marmoladą. Wzięłam do ręki telefon i zaczęłam ogarniać wszystko co się działo, po dość krótkim czasie odłożyłam te urządzenie. Nie siedziałam długo sama, po tym jak przygotowałam wszystko na śniadanie do kuchni wszedł Artur.

-O! Mam wyczucie czasu, może się na coś załapie.- uśmiechnął się i mnie przytulił. Na prawdę, teraz wiem, że mi go brakowało.

-Tak, chcesz coś?- zapytałam, chociaż nie miałam ochoty robić bułek. Ale udajmy, że jestem miła.

-Nie spokojnie, zrobię sobie sam.- puścił oczko i zabrał się do robienia śniadania. Ja już swoje zaczęłam spożywać.

-Ej Zuza, kogo ta kawa w expresie?- zapytał zdziwiony on dobrze wie, że nie mogę pić kawy.

-Ee, nie wiem, możesz wypić pewnie, jeśli jest jeszcze ciepła.- szybko wybrnęłam, ale skłamałam.

-Dobra, to sobie wezmę.- uśmiechnął się podejrzliwie. Nie wiem czy podejrzewał, że to moja.

                                ********

-W co ja mam się ubrać?- pytanie, które dręczy każdą dziewczynę. Jest zima, więc trzeba będzie się ciepło ubrać. W sumie to w klubie powinno być ciepło.

Po dłuższym czasie, wybrałam. Ubieram:
białą koszulkę z kieszonką, na której pisze 'Follow your dreams' i jasne mom jeans. Do tego ubiorę moje fluxy. Aktualnie jest 12;55. Chłopcy uznali, że jedziemy na miejsce o 14;30, więc mam jeszcze czas na pomalowanie się i ogarnięcie moich włosów.

                                 ***********

Jesteśmy już w aucie, atmosfera koncertu już rośnie, chociaż jeszcze nie jesteśmy na miejscu.
Cieszę się, że jednak postanowiłam pojechać na koncert i w ogóle na całą trasę.

Po krótkim czasie byliśmy już pod klubem.

-Będzie, cudownie.. zobaczysz.- uśmiechnął się Artur.

-Ja to wiem.- zaśmiałam się, na co on tylko zrobił dość dziwną minę.
Chłopaki mają godzinę, do rozpoczęcia m&g.
Aktualnie trwają próby. Oni są wspaniali!
Czekałam niecierpliwie, aż otworzą bramy, teraz jestem ich jedyną fanką tutaj. Śpiewają, śpiewają, tańczą, tańczą i śpiewają. Cali oni.

**********
-Zuzia?- usłyszałam dość znany głos za sobą.

-Oskar?- zobaczyłam chłopaka z uszkodzonym nosem. Podbiegłam do niego i się przytuliłam.
Jak go zobaczyłam, od razi wróciła do mnie ta sytuacja.

-Co ty tu robisz, przecież ich nie słuchasz, ani nie lubisz.- zaśmiałam się.

-Chciałem wpieprzyć temu Arturkowi.- odpowiedział już zacierając ręce.

-Jeśli go tkniesz, to pożałujesz, serio. Włos z głowy ma mu nie spaść!- pogroziłam mu trochę i odeszłam. Podeszłam bez kolejki, do chłopaków i po prostu, przytuliłam tego głupka. Nie chciałam żeby stała mu się krzywda czy coś w tym stylu, jest moim przyjacielem, jak brat.

-Uważaj na siebie, proszę.- wypowiedziałam cicho.

-Dlaczego?- zapytał lekko zdziwiony tą sytuacją.

-Po prostu, martwię się o mojego przyjaciela.- auć zabolało, oderwałam się od niego, uśmiechnęłam się i odeszłam. Pójdę do tego chama. Nie! Mam pomysł, pójdę do pana Aleksa. To jeden z ochroniarzy na dzisiejszym koncercie.

-Witam, mam do pana pewną sprawą.- powiedziałam pewna.

-No jaką?- zapytał w ogólne na mnie nie spoglądając.

-Mam informację, że jest tu osoba, która nie jestem fanem chłopaków i chce dla jednego z nich jak najgorzej.- odpowiedziałam, a ochroniarz się na mnie spojrzał.

-Jak wygląda?- zapytał od razu.

-Ma szare spodnie i czarną koszulkę, ma uszkodzony nos, więc łatwo pan go znajdzie i proszę, niech jak najszybciej opuści klub.- wyjaśniłam ochroniarzowi, a on przytaknął i bez wachania poszedł na poszukiwania.
Dość szybko go znalazł, po kilku minutach widziałam jak go wynoszą. Trochę zabolało, ale jednak przyjaźń, jest najważniejsza.

Zuzia! Jaka przyjaźń, przecież to widać, że go nadal kochasz. Ugh, tak kocham go, ale na razie jesteśmy przyjaciółmi. Trochę się zamyśliłam, ale poczułam jak ktoś mnie ciągnie za rękę, po chwili ogarnęłam, że to Artur, który zabiera mnie na backstage. Wyszła już Dominika jako support, było niesamowicie. Żeby nie było, wyszłam zza kurtyny, chciałam bawić się jak normalna osoba. Nie lubię się jakoś wywyższać, stałam przy samej scenie, obok mnie stały dziewczyny z grupy, które kojarzyłam, jak i one mnie. Bardzo miło się rozmawiało, śpiewałyśmy i tańczyłyśmy razem, w rytm piosenki 'To wszystko'. Po występie Domi, wyszedł Jeremi i zaczął śpiewać 'Odetchnij', po chwili wszedł Artur i zaczął śpiewać swój rap.

C U D O W N I E

Po tym byli już na scenie razem. Śpiewali 'Piorunochron' i inne ich wspólne piosenki. Artur zszedł ze sceny, a Jeremi zaczął śpiewać swoje solowe piosenki. R Y C Z E
'Nie uciekam', 'Uwierz w nas', Trzeba żyć'. Między piosenkami Jeremi mówił do wszystkich o swoim życiu, o tym jak opisują to jego piosenki.

Po tych piosenkach na scenę wszedł Artur, a Jeremi zszedł za kurtyny. Wychyliłam się tam lekko.
-Świetnie Ci poszło, Memiś!- uświadomiłam go, puściłam oczko i wróciłam pod scenę. Artur już zaczynał coś mówić, tak samo jak starszy Sikorski.

-Przy was wszystkich, chciałbym przeprosić jedną osobę, która jest tutaj. Wiem, że postąpiłem głupio i bardzo mi przykro z tego powodu. Zuzia! Pamiętaj, że już zawsze będę blisko Ciebie. A TERAZ ŚPIEWAMY, WSZYSCY ARTURONATORS!- usłyszałam pod koniec jego wypowiedzi, zaszkliły mi się oczy. Kochany jest..

Często zerkał w moją stronę, śpiewałam do jego utworów, które bardzo dobrze kojarzę. Pod koniec jego występu, poczułam się troszkę gorzej i odeszłam od sceny, tam porozmawiałam z osobami z grup, są takie kochane! Następna część koncertu była idealna, ale nie za bardzo dla mnie...

Hejka💋 Wiem, że długo tu nic nie było.. Tak, tak przepraszam! Mam nadzieję, że ten rozdział wam się spodobał, jak tak to gwiazdkujcie i komentujcie! Jeżeli jesteś tu pierwszy raz to koniecznie dodaj to opowiadanie do swojej biblioteki, żeby być na bieżąco! Buzka❤️

Jeżeli zobaczycie jakiś błąd w rozdziale, napiszcie w komentarzu!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top