39
Srka, skończyły mi się zdjęcia Artura do medii (?) *autorskie*
Otworzyłam leniwie oczy, myśląc czego ciekawego dowiem się dzisiaj o sobie. Ciekawa jestem czy Artur jest nadal w Kato. Czy już wrócił do Wawy. Wzięłam do ręki telefon, który leżał na szafce nocnej myślę, że należy on do mnie. Spojrzałam na godzinę 8;45. Próbowałam wstać z łóżka. Byłam bardzo osłabiona, nie chodziłam o własnych siłach pół roku. Po kilku minutach udało mi się wstać. Ruszyłam wolnym krokiem do przeogromnej szafy, w której były wszystkie moje ubrania. Wzięłam z półki czarne spodnie i czarną bluzę, która była wywinięta na lewą stronę, więc nawet nie wiem z jakim nadrukiem była. Szybko założyłam na siebie rzeczy i podeszłam do lustra, żeby sprawdzić jak wyglądam. Na momencie w mojej głowie pojawił się kłąbek myśli, a właściwie przypomnień.
-Ta bluza..- wyszeptałam powstrzymując łzy.
Patrząc na przód bluzy, już wiedziałam od kogo jest ta bluza. Odwróciłam się tyłem do lustra i zobaczyłam te przepiękne 'A' oznaczające najważniejsze imię dla mnie. Artur. Nie zwracając na mój aktualny stan, szybko wyszłam z pokoju, idąc korytarzem dotarłam do kuchni. Siedziała tam moja siostra.
-Nikogo nie ma?- zapytałam.
-Rodzice musieli wracać do Niemczech.- odparła nie zwracając na to uwagi.
-A Artur?- zapytałam czując smutek.
-Szkoła, wrócił do Warszawy.- odpowiedziała oczekując na moją reakcję. Zakuło mnie coś w środku, nie dałam po sobie poznać, że coś mi jest. Uśmiechnęłam się lekko. Wzięłam ze stołu bułkę i posmarowałam ją nutellą.
Po śniadaniu wzięłam 'mój' telefon z pokoju i wróciłam do pomieszczenia, w którym znajdowała się moja siostra.
-To mój telefon?- zapytałam.
-Tak, to twój.- odpowiedziała spuszczając głowę. Odblokowałam go i dobrze, że nie było żadnej blokady, bo bym nie pamiętała. Włączyłam wi-fi. Miałam po tysiąc powiadomień na portalach. Najwięcej na facebook'u. W końcu nie zaglądałam tu pół roku. Uznałam. że facebook'iem zajmę się na końcu. Pierw ogarnę messenger'a. Odpisałam na parę wiadomości, aż w końcu natrafiłam na tą od Artura.
Przewinęłam wiadomości do tego kiedy zaczęłam nie odpisywać.
*od Artur Sikorski*
Kochanie wiem, że się wybudzisz
Wierzę w Ciebie
Kocham Cię najmocniej
Księżniczko wiem, że niedługo się zobaczymy
Będzie wszystko dobrze
Wybudź się proszę
Potrzebuję Cię
Kochanie nie dam rady bez Ciebie
Dzień dobry księżniczko
Chciałbym być teraz z Tobą
Dostałem telefon od Oli już do Ciebie jadę
Zobaczysz wszystko teraz wróci do normy
Będzie jak dawniej
Jeszcze 20 minut i się widzimy.
Przykro mi, że mnie nie pamiętasz, musisz wiedzieć, że będę z Tobą zawsze skarbie
Jesteś moim słońcem, rozświetlasz każdy dzień
Przepraszam, że nie jestem już z Tobą
Znowu Cię zostawiłem
Jeszcze parę dni
Nie wytrzymuje już
Potrzebuję Cię
Trzymaj się skarbie
Kocham Cię
*do Artur Sikorski*
Też Cię kocham
Zdążyłam tylko kliknąć na wyświetlaczu słowo 'wyślij' i zaczęłam się okropnie czuć. Czułam, że moja głowa zaraz pęknie. Ręce zaczęły mi się trząść, a kości czułam jakby się łamały.
Znowu ciemność. Zemdlałam? Błagam, żeby tylko to.
Hejhej💁 Chyba to ff jest na Polsacie, a czemu? Przerwy bardzo długie, a koniec rozdziału zawsze taki nie wyjaśniony dreszczyk emocji😂 Polecam moją kreatywność XD no to wiecie gwiazdkujcie, komentujcie etc😹❣ Mam nadzieje, że rozdział się podoba!
Do następnego! Miłego wieczoru😒😍
Jeżeli zobaczycie jakiś błąd w rozdziale, napiszcie w komentarzu!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top