Radosny
Byłeś mój,
Bo byłeś wschodem.
Byłam twoja,
Bo byłam zachodem.
Byłam jak zachodzące słońce.
Piękna,
Tajemnicza,
Rozświetlająca innym dzień, a jednak chowająca się w cieniu.
Mówiłeś, że jestem zachodem,
Bo jestem dobrym zakończeniem dnia,
Bo przynoszę nadzieję na lepsze jutro.
Wtedy to było takie proste.
Wtedy byłeś taki radosny, bo znalazłeś swoją nadzieję.
Swój zachód słońca.
Wszyscy wokół byli zdziwieni twoim dobrym humorem, uśmiechem widniejącym na twarzy.
Nie dziwiłam się im,
Rozlewałeś wokół siebie radość, jak przepełniony zlew.
Nie przejmowałeś się tym,
Bo miałeś swój zachód.
Ale każde słońce w końcu zachodzi, pozostawiając po sobie tylko wspomnienia...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top