Rozdział 16


***AVA***

Dni stają się coraz lżejsze. Chłopaki znaleźli pracę, a ja zajmuję się mieszkaniem. Co prawda nie tak sobie wyobrażałam czas, kiedy będziemy razem mieszkać, ale nie jest źle. Sama również poszukiwałam jakiegoś zajęcia, ale nic nigdzie nie było. Liam pracuje, jako barman w jednym z klubów dla bogaczy, Danny został mechanikiem, a Calum jest moim prywatnym listonoszem. Sądziłam, że do tego trzeba pójść na jakiś specjalny kierunek, albo coś, lecz skoro przyjmują takiego kretyna, to znaczy, że się staczają.

Mam dużo wolnego czasu i moje myśli coraz częściej schodzą na zły tor. Co rusz przed moimi oczyma pojawia się twarz James'a. Nie potrafię o nim zapomnieć. Chciałabym powiedzieć, że nic dla mnie nie znaczy, ale oszukiwałabym całą siebie.  Ten chłopak zawojował mną. Ciągle napotykam się na tym, że zastanawiam się, co robi w danej chwili.

Czy jest szczęśliwy ?

Czy znalazł kogoś ?

Czy czasem o mnie myśli ?

Te pytania cisną mi się na usta. Pewnego dnia, miałam nawet plan, aby pójść i się z nim zobaczyć, ale szybko zmieniłam zdanie, gdy tylko przypomniałam sobie o moim starym domu.

Czy można się zakochać w kimś z innego świata?

Kilka tygodni temu, powiedziałabym nie, a osobę, która zadałaby mi to pytanie, wyśmiałabym.

Teraz ? Zastanawiam się nad tym.


***JAMES***

Minęły dwadzieścia trzy dni. Pięćset pięćdziesiąt dwie godziny. Ponad trzydzieści trzy tysiące sto dwadzieścia minut. Prawie dwa miliony sekund, a to wszystko ciągnie się dalej. Czas, tak wolno leci, odkąd Ava zniknęła. Zabrała ze sobą coś więcej, niż tylko rzeczy, zabrała cząstkę mnie.

Nie wiem, jak można zakochać się w kimś z niżu społecznego, ale ja tego dokonałem.

Pod całą tą skorupą, kryje się zraniona dziewczyna, chciałem odkryć jej blizny i pomóc, ale ona mi nie pozwoliła.

Jednak ja tak łatwo się nie poddaję. Odnajdę ją. I już, nawet zacząłem.



*********************************************

Dzisiaj będzie coś bardziej w stylu przemyśleń.

Przepraszam, ale szkoła dała mi dziś poważnego kopa.

Przysypiam na stojąco, ale i tak postanowiłam coś dodać :D

Liczę, że to doceniacie i, że rozdział się spodoba.

Pozdrawiam,

Klaudia :***

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top