Rozdział 3
Francisco właśnie miał wejść do szatni, gdy usłyszał rozmowę między trenerem i Diego. Ukrył się więc za ścianą i podsłuchiwał.
- Będę musiał to zgłosić Diego.
- Błagam trenerze, niech pan nic nie mówi.
- Ale chłopcze - głos mężczyzny był przepełniony troską, której Velazquéz jeszcze nigdy u niego nie słyszał - To poważna sprawa. Nie mogę tego tak zostawić.
- Proszę- głos Gevary się łamał.
- Dobrze, ale gdybyś czegoś potrzebował masz natychmiast mi powiedzieć, jasne?
- Tak trenerze, obiecuję.
Brunet poczekał, aż kroki mężczyzny ucichnom i wszedł do szatni.
- Cześć! - przywitał się z Diego - Był tu trener?
- Nie, a co?
- Wydawało mi się, że słyszałem jego głos, ale widocznie musiałem się przesłyszeć.
- Pewnie tak - powiedział czarnowłosy.
Francisco przyjrzał mu się uważnie. Chłopak, był już całkowicie przebrany, mimo że mieli na to jeszcze dużo czasu, a jego ręce lekko drżały.
- Co się tak gapisz?- warknął.
- Wporządku? Wydajesz się zdenerwowany.
- Nic mi nie jest.
Brunet nie był tego taki pewny, ale nic nie powiedział. Chwilę później przyszedł Carlos i Miguel, więc zajął się rozmową dalej obserwując Gevarę.
- Dobra dzieciaki - zaczął trener - Gotowi?
Nie było takiego entuzjazmu jak poprzedniego dnia, ale co się dziwić. Byli padnięci, a ten trening według Diego miał być jeszcze cięższy. Chłopak się nie pomylił. Zrobili 10 okrążeń, skakali przez przeszkody, ćwiczyli karne...W końcu trening dobiegł końca i na chwiejnych nogach opuścili szatnię.
- Jak tak dalej pójdzie to nie będziemy biegać po boisku, ale się po nim czołgać - mruknął Carlos.
- Wytrzymajcie, to nie potrwa długo- odparł Gevara.
- Jak to?
- Di Marco chce nas sprawdzić. Męczy nas by sprawdzić kto odejdzie.
- Chce zmusić nas do odejścia? - niedowierzał Miguel.
- Nie! On chce żeby zostali ci najbardziej zaangażowani.
- W ogóle skąd ty to wiesz? - spytał Francisco.
- Pytania i pytania - jęknął chłopak- Nie możesz po prostu mi zaufać?
- Nie.
Diego zagryzł dolną wargę.
- Jeszcze zobaczysz, że będę miał rację - odparł- Znowu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top