Koleeeejne 12 faktów o mnie.

Nominacja od blanccca. Jeszcze Wam się nie znudziło słuchać o mnie?

1. Uwielbiam sushi! Mimo to, jadłam je tylko raz i to ze 2-3 lata temu. A nie, jeszcze raz robiłyśmy je z mamą w domu. Nawaliła tyle wasabi, że nikt nie chciał jeść. No i sama zjadłam wszystko. Troszkę za ostre było, aż mi łzy poleciały.

2. Zawsze się wkurzam, kiedy ktoś mnie nominuje, ale w głębi duszy bardzo lubię odpowiadać na pytania i gadać o sobie.

3. Zawsze mam jedne buty, w których cały czas chodzę - w jesieni chodziłam w bordowych adidasach (które w zależności od oświetlenia są bordowe, fioletowe albo brązowe, ale ja zawsze twierdzę, że są bordowe), całą zimę w brązowych botkach itd.

4. Uwielbiam jeździć. Nie ważne czy aktokarem, samochodem, pociągiem czy ciężarówką - to jest takie... odstresowujące. Chyba, że przez całą pięciogodzinną podróż z Warszawy kierowca jedzie jak szalony, na zakrentach rzuca mną na boki, a przy kazdym hamowaniu autobus wypełnia odgłos w stylu DRZZZZZZZYYTTTTTTT!!! Wtedy już nie.

5. Lubię myć samochód. Najczęściej włączam wtedy głośną muzykę i tańczę przy tym. Ale kiedy jest zimno to istna męczarnia.

6. Nienawidzę języka niemieckiego. Mimo że nie uczę się go, po prostu coś mi się dzieje kiedy go słyszę. Przy okazji polecam oglądnąć sobie na jutubach filmik pt ,,Język niemiecki jest prosty". Coś pięknego.

7. Jestem Królową Słowotwórstwa. Często nawet bezwiednie mówię słówka, które dotąd nie istniały. Niektóre są tak piękne, że wchodzą na stałe do mojego słownika. Na przykład ,,dobrości" - wszystkie dobre jedzonka, ,,przedpierwszy" - w sumie nie ma określonego znaczenia, zależy od kontekstu wypowiedzi; długa historia.

8. Prawie zawsze mam brudne buty. Nie wiem, jak to się dzieje. Przecież ja wcale nie łażę po błocie, tylko staram się wybierać najczystszą i najbezpieczniejszą drogę. Ale z drugiej strony, moje bordowe adidasy są zwykle czyste... ten kolor jest magiczny! Zawsze to wiedziałam!

9. Lubię gotować. Talent odziedziczyłam pewnie po mamie kucharce. Im dziwniejsze rzeczy, tym lepiej. Kuchnia tajska, chińska i meksykańska są super, ale czasem robię też totalne eksperymenty i wychodzą potem śmieszne rzeczy. Co dziwniejsze, zazwyczaj są całkiem niezłe!

10. Moja najukochańsza cyfra to 8. Pewnie po części dlatego, że urodziłam się 8 czerwca, tak samo jak mój brat cioteczny, tylko, że on dokładnie 10 lat wcześniej.

11. Normalnie kocham przeglądać statystyki moich prac na wtt, szczególnie demografię. Okazuje się, że 4% moich czytelników to chłopaki. Nie spodziewałam się, że przedstawiciele płci męskiej będą tu zaglądać. No i NZSW teoretycznie czytają ludzie z siedmiu krajów, w tym ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nie wiem, czy powinnam się bać... Chyba lepiej odpuszczę sobie moje ukochane żarty o uchodźcach.

12. Nienawidzę wattpadowego czatu. Bardzo często wysyłam ludziom przeróżne zdjęcia i filmiki, a oni mi tutaj to uniemożliwiają! No i emotki... jak ja mam funkcjonować, mając tylko trzy upośledzone minki do wyboru? :'(

Nominuję sobie parę osóbek:
paulinellina
ReinnFall
Reszka
RuthLessTeam
Rzepicha
szantilove
I chyba starczy. Można być wrednym, ale bez przesady.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top