3. Wyrwany z kontekstu: observe.
"Wiadomo, że praktycznie od zawsze dobro walczy ze złem. Nie raz są to tylko parogodzinne zmagania czy kilkudniowe bitwy, ale zdarzają się i te, które trwają latami. Potajemne wojny prowadzone przez obie strony, nieustannie walczące o zwycięstwo. Pytanie tylko: Po co to wszystko?
Jedna z tych wojen trwa już od stuleci, a może i dłużej, a nazywa się "heroe's vs villians". Kto w niej zwycięży?
A czy ktoś musi? Może Chas ją wreszcie zakończyć? Były osoby, które już próbowały, ale Im się nie powiodło. Chciały przekonać wszystkich, że to w ogóle nie powinno więzień wydarzyć. Ale czy ktoś je słuchał?
Byli również ci, którzy chcieli coś przekazać, ale one mogli. Jednym z takich, jestem ja - obserwator. Nie mogę mieszać się w historię innych istot. Mam za zadanie tylko patrzeć I wyciągać wnioski z ich przeżyć.
Jako jedyny wiem, że ciągła walka między złem a heroizmem musi trwać. Tak już po prostu jest i tak właśnie będzie.
Czuję, że coś się zbliża, coś wielkiego, jedno z wydarzeń, które mogą mieć wpływ na dalszy ich bieg. Dotyczy ono Ziemi - wyjątkowej planety, której nie zastąpi żadna inna we wszechświecie, ciekawej a jednocześnie tak niebezpiecznej, że jej bohaterowie wciąż muszą być zdolni do jakichkolwiek poświęceń. Lecz czy i tym razem będą?
Czas pokaże".
Czy herosi i tym razem pokonają czyhające na nich zło? Obserwator tym razem ich nie ostrzeże. Nie pomoże im, ale czy zrobi to ktoś inny? Być może odwieczna walka dobra ze złem będzie musiała zostać przerwana, ten jeden jedyny raz, aby zmierzyć się z... większym złem. Bohaterowie znajdą inne wyjście niż sprzymierzenie się ze swoimi przeciwnikami czy może jednak większość z nich nie przyjmie do wiadomości tej opcji.
Jedno jest pewne - w tej walce przyda się każdy.
------------------------------------------------------------------------------------------
No cześć! Po "krótkim" czasie wjeżdżam nową serią! Będzie się nazywać "wyrwany z kontekstu", no chyba, że macie jakiś lepszy pomysł? Polega to na tym, że będę dawać fragmenty z początku, środka i rzadko z końca opowiadania, pisane z pierwszej osoby, a wy możecie sobie do tego domyślić resztę, albo coś...
Miałam "tyciuteńki" problem ze wstawieniem tego rozdziału w całości, ale w końcu się udało! No to następny za parę dni!
Mam nadzieję...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top