Grałam na telefonie jak zawsze w wolnym czasie i nagle poczułam wspaniały zapach. Podążyłam za nim i znalazłam w kuchni samotnie stojące ciasto na stole. Cóż na początku skubnęłam tylko trochę ale po 15 minutach nie było już śladu ciasta. Wpadłam w panikę i nagle wpadłam na genialny pomysł. Pobiegłam na podwórko(rodzice byli w robocie )i w słoik nałapałam mrówek ile wlezie. Następnie chwile przed przyjazdem rodziców uwolniłam je w blaszce na ciasto obok okruszków. Jak mama weszła do kuchni to uznała że mrówki zjadły całe ciasto.

ALEŻ JESTEM SPRYTNA :3

Wróciłam do swojego pokoju i usiadłam przy biurko, nagle zauważyłam jedną mrówkę na blacie , ona dzierżyła okruch. Upuściła go przede mną i pokiwała mordka. Potem se poszła...

CO JA ANT MAN czy co....