5. Między nami kolegami
Warning: Spoilery do Gry o Tron
Hajime Isayama i George R. R. Martin siedzą w knajpie i piją piwo.
Martin *bierze łyk piwa* Zamordowałem głównego bohatera już w pierwszym sezonie!
Isayama *jednym haustem opróżnia całą butelkę* Co ty nie powiesz? Ja zaj*bałem mojego głównego bohatera już w piątym odcinku anime!
Martin: A gdzie tam, zaj*bałeś! Parę odcinków później koleś wstał z martwych.
Isayama: Taki jesteś mądry? Tak cię chwaliłem za zaciukanie Jona Snowa, a ty go sobie beztrosko wskrzesiłeś!
Martin: Ale wcześniej zafundowałem mu traumę życia! Stworzyłem dla niego słodką rudę dziewczynę i beztrosko ją zamordowałem!
Isayama: Pfft! Ja też miałem rudą, za którą szaleli fani. Matkowała Erenowi i była twardą laską, a skończyła rozdeptana na drzewie! Ukatrupiając ją, zniszczyłem jeden z ulubionych shipów z udziałem Leviego. Wciąż słyszę te rozpaczliwe krzyki fanów...
Martin: Mam u siebie złola, który obdziera ludzi ze skóry!
Isayama: Taaak? Mój złol sam jest odarty ze skóry, ma czterdzieści metrów wzrostu i jednym pierdnięciem rozwala cały port. *Po namyśle* Nie, zaraz, on nie jest złolem! Prawdziwy złol zamienia się w małpę i rzuca w ludzi kamieniami.
Martin: Najładniejsza laska w moim uniwersum ma trzy smoki i na koniec użyje ich, by zniszczyć całe miasto!
Isayama: Co za banał! Mój bohater ma tysiące tytanów, których użyje do...
Redaktor Isayamy i Dyrektor HBO: Dość tego, wy psychole! Masakrowanie bohaterów i znęcanie się nad fanami NIE jest zabawne, więc uspokójcie się i zróbcie Happy End!
Jakiś czas później Isayama i Martin siedzą w tym samym barze i przeglądają negatywne recenzje po zakończeniu Ataku Tytanów i Gry o Tron.
Isayama: A mogłem ich wszystkich zabić 😩🤦!
Martin: Co żeśmy najlepszego zrobili, bracie 😭?!
----------
W ramach bonusu piosenka, która posłużyła za inspirację do pierwszych linijek dialogu!
Zajrzyjcie też do rozdziału "Skąd wziął się ten ship", gdzie wrzuciłam przebój "Oh, Heichou!"
I jeszcze filmik z Gry o Tron, który dowodzi, jak wiele Martin i Isayama mają ze sobą wspólnego 😎.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top