#17
-To ona !! -krzyknęła wystraszona Jessie - To ta mulica !
-Przestań wreszcie mnie wyzywać ! Fennekin, wybieram Cię ! -krzyknęłam rzucając pokeballem - Miotacz płomieni !
-Tak chcesz się bawić !? Wobbuffet, lustrzane odbicie !
Mojego pokemona uderzył własny atak... Postanowiłam użyć bardziej skutecznych ataków.
-Fennekin, podmuch ognia !!
-Zjadacz snów !
Mój przyjaciel po raz kolejny upadł... Nie wiedziałam co robić... Pokemon Jessie miał lepsze ataki, np. lustrzane odbicie... Zostało mi albo zmienienie stworka albo pozwolenie na dalsze upadki Fennekina...
-I co mała, poddajesz się !? -zaśmiała się Jessie
-Ja !? Nigdy ! Fennek, użyj podmuchu ognia !!
Pokemon nie chciał wykonać ataku... Odwrócił się w moją stronę i zaczął ewoluować...
---
-To Braixen !! -krzyknęła podekscytowana Bonnie - Ale piękna !
-Ewoluowałaś... Dla mnie... Jesteś kochana ! -powiedziałam do pokemona - A teraz fala ognia !
-Nie damy się tak łatwo ! Ewolucja na nas nie działa ! Hipnoza !
-Unik oraz żar ognia !!
Wraz z pokemonem pokonaliśmy Wobbuffeta. Byłam bardzo dumna z Braixen.
-Dziękuje ♥ -powiedziałam szeroko uśmiechając się do pokemona który radośnie odwzajemnił to.
-Jeszcze się spotkamy. -powiedziała obrażona dziewczyna która wraz ze swoim towarzyszem opuściła nasze towarzystwo... Na szczęście !
-Gratulacje, Sereno ! -krzyknęli moi przyjaciele
-Dziękuje ! Dziękuje wam wszystkim ! Gdyby nie wasze wsparcie nie pokonałabym jej tak szybko!
-Zawsze dajesz radę, bo jesteś silna ! -zaśmiał się Ash - Braixen pasuje do Ciebie idealnie !
-Heh ! No to co... Do zobaczenia ! -powiedziałam odwracając wzrok na May oraz Dawn
-Racja ! Musimy już lecieć ! Życzę zdrowia, Sereno ! I powodzenia na wystawie !! -powiedziała Dawn
-Paa !
Po rozstaniu się z przyjaciółkami naszą czwórką wyszliśmy z budynku. Zastanawialiśmy się ... Co dalej ? Nagle Clemont zaproponował, żebyśmy pojechali nad morze, ale przed tym odwiedzili lekarza który oceni stan nogi, ponieważ noga nie wyglądała już tak źle jak przedtem.
-Clemont... Podoba ci się Dawn ? -zapytała siostra - Pasujecie do siebie jak dwie połówki jabłka !
-Bonnie !! To jest na prawdę nie twoja sprawa !! -odpowiedział wystraszony
-No dobra... Jakby co mój tekst jest codziennie gotowy ! Działam całą dobę !
-No to możesz przestać, bo nie potrzebuje twojej pomocy w tym temacie ! Jasne ?
-Ehh... Zajmę się kimś, kto bardziej potrzebuje mojej pomocy ! Na przykład... -powiedziała puszczając do mnie oczko - Hehe !
Nie było to już jakoś irytujące... Bardziej nudne. Ale tak czy inaczej wiedziałam, że kiedyś użyje swojego tekstu w sprawie Asha i mojej... Żeby się dłużej nie zastanawiać co będzie poprosiłam, żebyśmy ruszali.
---
Idąc przez miasto rozmawialiśmy wspólnie na dosłownie wszystkie możliwe tematy o pokemonach ognistych. W końcu, przydadzą mi się małe informacje, ponieważ mój pokemon nie jest już małym Fennekinem, lecz Braixen. Nagle naszą rozmowę podsłuchał jakiś obcy pokemon. Postanowiłam zobaczyć co to za stworek, więc pobiegłam za nim.
-Sereno ! Dokąd biegniesz !? -krzyknął Clemont
-Chodźcie ! Widziałam jakiegoś pokemona !! -krzyknęłam biegnąc najszybciej jak umiem
Darowałabym sobie gdybym nie sądziła, że to jakaś eeveelucja. W końcu, jak wszystkie ewolucje to wszystkie ! Każda się przyda. Biegnąc co chwilę patrzałam, czy przyjaciele za mną biegną. Ash prawie mnie doganiał, podobnie jak Bonnie. Clemont jednak był jakieś 100 metrów od nas... Nagle zza śmietników wystawał mały, czarny nosek. Zwolniłam, po czym wyjęłam z plecaka pokeballa. Moja ręka trzęsła się jak mroźnej zimy. Byłam tak podekscytowana, że pierwszy rzut mi kompletnie nie wyszedł. Wystraszony pokemon widząc to zaczął biec w stronę pobliskiego stawu. Dopiero wtedy zauważyłam, że to Flareon. Gdy znów zaczęłam biec stworek użył ataku. Był on tak mocny, że upadłam na ziemię a wszystkie moje pokeballe zaczęły się turlać w różne strony.
-Espeon, Braixen, wybieram was ! -krzyknęłam
Moi mai przyjaciele wyszli z pokeballi oraz zaczęli atakować Flareona, próbując osłabić go by ułatwić mi jego złapanie. Powoli podeszłam do pokemona od tyłu oraz rzuciłam. Tym razem udało się. Zostało mi tylko czekać... Wyjdzie, czy zostanie ??
C.D.N
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top