Joerick part.2
Joel pov:
Nasze spojrzenia spotkały się i...... Erick wybuchnął głośnym śmiechem. Zawsze tak robił, gdy coś go krępowalo.
- Dobra, słuchaj Joelito, skoro i tak jesteśmy tu sami i raczej jeszcze długo będziemy to co ty na to, żeby się porządnie najebać?- zaproponował, zrzucając mnie z siebie i podnosząc się z podłogi.
W głowie miałem jedno wielkie: NIE, ERICK, WRÓĆMY DO POPRZEDNIEJ POZYCJI BŁAGAM.
Z niewiadomych powodów zrobiło mi się naprawdę przykro, że Erick nic nie bierze na poważnie, więc skinąłem tylko głową i ruszyłem za nim do kredensu, z którego młody wyjął whisky i dwa piwa.
Obaj mieliśmy słabą głowę, ale coś jednak pokusiło mnie do porządnego napicia się dzisiaj.
Erick pov:
Po piwie i czterech szklankach whisky zaczęło mi naprawdę wirować w głowie. Śmialiśmy się z Joelem nawet z rzeczy, które nie miały w sobie totalnie nic zabawnego.
W pewnym momencie Joel rozkazał mi:
- Dobra małolat, koniec picia, idź spać.
Nie wiem co mnie podkusiło, ale odpowiedziałem mu:
- Tylko z tobą...... daddy.
Tym bardziej nie wiem co pchnęło mnie do tego, że usiadłem mu na kolanach.
- Tak to możesz mówić do Richarda, nie do mnie.- zaśmiał się mój meksykański bóg seksu.
Dziś miał na sobie perfum, który pachniał jak połączenie pomarańczy z miętą i ten zapach mnie tak kusił i dzięki niemu (pewnie nie tylko niemu) Joel wydawał mi się dziś bardzo seksowny, w tak dużym stopniu, że w pewnym momencie nie wytrzymałem i po prostu wpiłem się gwałtownie w jego usta.
Z początku Pimentel chyba się zszokował, bo nie odwajemniał pocałunku dobre pięć sekund, albo wiecej, sam nie wiem, alkohol miesza mi w głowie.
W końcu jednak objął mnie w pasie i zaczął pogłębiać nasz pocałunek.
Wkładałem mu właśnie ręce pod koszulkę, gdy usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi.
- Idziemy do ciebie?- spytałem po cichu Joela, przerywając nasz pocałunek.
Jego odpowiedź nieco mnie zaskoczyła......
******************************
No już już!! Nie bijcie, prosze hahah o to długo wyczekiwany (czyli aż jeden dzień XDD JOERICK). Taki krótki, boooo...... bo tak XDD śpieszyłam się hahah dla kogoś....... Milssax a kolejna część jutro ♥♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top