cz2.31
Pov Harry
Nigdy nie miałem pojęcia, że jest taka możliwość żeby będą w ciąży bliźniaczej można poronić jedno dziecko, a to właśnie się przydarzyło mojej córce. William dodał mi jeszcze to, że ciąża Claudii po tym wypadku jest najpewniej zagrożona, a ona przez ten czas nie miała lekko. Zamiast wypoczywać ciągle się denerwowała i jeszcze ten przeklęty Zayn podał jej chloroform, na który ona źle reaguje. Dodatkowo te jej ciągle kłótnie z Niall'em także na nią dobrze nie wpływały.
Wysiadłem z samochodu i skierowałem się do domu. Szedłem bardzo szybko, musiałem jak najszybciej znaleźć się u Claudii i namówić ją by pojechała do mnie do najlepszego ginekologa w mieście. Nie mieliśmy umówionej wizyty, ale byłem gotów zapłacić majątek żeby jak najszybciej ją zbadali. Miałem zamiar zrobić wszystko żeby tylko tego dziecka nie straciła. Takiej straty moja córka już by nie przeżyła.
Po drodze minąłem Paulę, ale nie zwróciłem na nią uwagi. Teraz to Claudia była najważniejsza.
Jak gwałtownie otworzyłem drzwi do jej pokoju to zobaczyłem ją leżącą na łóżku cicho szlochając. Teraz będzie musiała się uspokoić.
Podszedłem do łóżka i wyciągnąłem dłoń w jej stronę.
- Chodź.
- Gdzie? - podniosła głowę z poduszki. Teraz pozostało mi jedynie jakoś rzeczowo jej to wyjaśnić, a proste to nie było. Sam nadal się zastanawiałem czy to jest możliwe.
- Do lekarza musi cię przebadać - miałem zamiar opowiedzieć jej o tym w czasie jazdy. Nie było sensu tracić cennego czasu.
- Czuję się dobrze - przekręciła się na bok i odwróciła do mnie plecami. Była strasznie uparta, ale czego można było się spodziewać po mieszance Pauli i mnie. A niestety to moich cech miała więcej.
- Ale dziecko może nie - wypaliłem bez zastanowienia. Powinienem więcej myśleć.
- Moje dziecko nie żyję - powiedziała z żalem. - Dzięki, że mi o tym przypomniałeś - tym razem dodała odrobinę pretensji.
- Jedno z bliźniaków tak, a jak chcesz ocalić te drugie to musimy szybko cię przebadać - gwałtownie odwróciła się w moją stronę.
Nareszcie zrozumiała.
***
Tak jak wcześniej przypuszczałem za kasę można mieć wszystko. Najlepsza ginekolog w całej Wielkiej Brytanii prawie od razu przyjęła moją córkę. Oczywiście nie obyło się także bez groźby, ale najbardziej podziałały na nią pieniądze. Poinformowałem ją oczywiście o tym co się stanie jej rodzinie jak moja córka straci także i to dziecko. A byłem gotów to zrobić, ostatnio nie okazywałem swej siły, więc niektórzy pomyśleli, że moją bezkarnie mi się sprzeciwiać. To jednak nie było prawdą.
Po ponad godzinie siedzenia na korytarzu wtargnąłem do pomieszczenia. Nigdy nie byłem specjalnie cierpliwy, a w takim wypadku to już w ogóle.
- Prosiłam żeby pan tu nie wchodził! - powiedziała władczym głosem na oko pięćdziesięcioletnia ciemnowłosa kobieta. Pewnie była przyzwyczajona, że wszyscy robią to co ona chce. Ja jednak miałem gdzieś jej i polecenia.
- Co z dzieckiem? - spytałem kompletnie ignorując jej wcześniejszą wypowiedź.
- Nie jest najlepiej, ale są spore szanse, że ciąża zostanie donoszona - kamień spadł mi z serca. - Doradzałabym żeby pani została do końca ciąży w szpitalu - dopowiedziała po chwili. Od razu zauważyłem, że mojej córce nie spodobał się ten pomysł. Na twarzy Claudii pojawiło się zdenerwowanie.
- Moja córka będzie miała w domu najlepszą opiekę, a także będzie spokojniejsza - Claudia posłała mi delikatny uśmiech. Dobrze wiedziałem jak sprawić żeby była zadowolona.
- Jeśli tak to zapiszę witaminy - odpowiedziała i podeszła do swojego biurka.
***
- I co teraz zamierzasz zrobić? - spytałem moją córkę jak wracaliśmy do domu.
- Ne mam pojęcia, kocham Nialla, i wiem, że nic co zrobił nie było specjalnie, ale coś mnie powstrzymuje przed powrotem do niego. Czasem przeklinam tą swoją dumę - uśmiechnąłem się pod nosem. Mieliśmy tak wiele wspólnych cech.
- Będziecie mieli teraz dwójkę dzieci. Przemyśl, swoją decyzję, ja zrobię wszystko żebyś była szczęśliwa. Pomogę ci.
Na moim profilu jest już prolog Alfabetu Miłości
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top