40
Pov Claudia
Tym razem byłam silniejsza, szybciej zdołałam wyswobodzić się z jego uścisku. Szybko się od niego odsunęłam usilnie starając się zachować równowagę, a nie była to prosta sprawa.
- Nigdy więcej masz tego nie robić! - powiedziałam wściekle. Liczyłam na to, że taki ton do niego dotrze.
- Czemu? Przecież wiem, że ci się spodobało - zrobił krok w moją stronę na co się odsunęłam.
- Jeśli jeszcze raz odważysz się mnie pocałować to przysięgam, że opowiem o wszystkim tacie. On cię za to zabiję.
- Wątpię. Twój ojciec woli mnie od Horana. I nic mi nie zrobi jak się dowie, że staram się pomóc ci o nim zapomnieć.
- Wyjdź stąd - spuściłam wzrok na podłogę. Chciałam zostać sama, a tym bardziej bez Ryana.
- Dobrze, ale bądź pewna, że niedługo do ciebie znowu przyjdę - oznajmił i wyszedł. A ja powoli podeszłam do mojego łóżka i na nim usiadłam. Coraz bardziej cieszyłam się, że niedługo zobaczę Nialla, może to pomoże mi przestać myśleć o Ryanie.
***
Poczułam się na tyle silnie, że zdecydowałam się zejść na dół na obiad. Tata wyraźnie uśmiechnął się na mój widok, miałam nadzieję, że po tym przestanie się o tą obwiniać.
- Cieszy mnie to, że już czujesz się na tyle dobrze by wstać, ale następnym razem mnie zawołaj bym pomógł ci na schodach.
- Schodziłam powoli.
- No i dobrze, ale lepiej zachować ostrożność. Nie chcę by znowu ci się coś stało. A może tak zawołam Ryana by dotrzymał ci towarzystwa?
- Lepiej nie - odpowiedziałam, nie miałam ochoty by znosić natręctwo Ryana.
- Czemu? On cię bardzo lubi, a ja nie mam nic przeciwko - opuściłam widelec. Poczułam złość, Nialla, który mnie zawsze dobrze traktował tata próbował ode mnie odsunąć, a Ryana, który zdążył już raz mnie uderzyć akceptuje.
- Ja za to wolałabym żebyś pozwalał mi spotykać się z Niall'em.
- Możesz się do mnie nawet tydzień nie odzywać, ale tego nie zrobię. Nie mogę dopuścić by ktoś taki jak on się koło ciebie kręcił.
Już chciałam coś odpowiedzieć, ale przerwało mi pojawienie się mamy i Ethana.
- Coś się stało?
- Nie, po prostu uznałam, że muszę z tobą porozmawiać, a Ethan chcę by ten twój nowy pracownik, chyba Ryan pouczył go jeździć samochodem - mama spojrzała na mnie wymownie. Poczułam, że już niedługo zobaczę Nialla.
- Tak nagle? - spytał tata.
- Tak - odpowiedział mój brat nawet nie zaszczycając go spojrzeniem. Moim zdaniem był bardzo niesprawiedliwy względem taty.
- No to idź do niego, powinien być w moim gabinecie - mój brat wstał i odszedł.
- Chodź ze mną na spacer, musi sobie parę spraw wyjaśnić - mama podeszła do taty i chwyciła jego rękę. Patrząc na jego wraz twarzy widziałam, że był zadowolony. Miał nadzieję, że mama naprawdę chcę wrócić, a nie jedynie się bawi uczuciami ojca.
- Dobrze - wstał i ruszył pierwszy do wyjścia.
Zanim mama ruszyła za nim zbliżyła się do mojego ucha i szepnęła.
- Niall będzie tu za dziesięć minut.
Pamiętajcie, że im większa aktywności tym szybciej rozdział, a poza tym to mogę zdradzić, że w następnym rozdziale Niall dowie się o pocałunku Claudii i Ryana. I nie będzie z tego zadowolony.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top