37
Pov Paula
- Błagam pomóż mi chociaż raz ją zobaczyć - już od ponad godziny Niall męczy mnie bym umożliwiła mu spotkanie z Claudią. Nie podobał mi się specjalnie ten pomysł. Moja córka była dla niego po prostu za młoda, z własnej autopsji wiedziałam jak trudno było mi i Harry'emu dojść do porozumienia. A nas dzieliło jedynie jedenaście lat różnicy.
- Nie, Harry by cię na miejscu zamordował. Przyspożył byś jedynie Claudii więcej nerwów - zaczęłam żałować, że wyjawiłam mu nazwę hotelu, w którym się zatrzymałam.
- Mylisz się. Jestem pewien, że ona tęskni za mną - a ten znowu swoje. Zrobił się strasznie uparty.
- Wątpię Harry robi wszystko co w jego mocy byleby tylko odciągnąć jej uwagę od ciebie. Poza tym Claudia jest młoda jeszcze nie raz się zakocha.
- Ty byłaś od niej młodsza jak poznałaś Stylesa - wypomniał mi.
- Tak, ale to były dwie zupełnie różne sytuację. Ja nie miałam wyboru, musiałam pokochać Harry'ego, a na Claudii nie ciąży żadna presja - sama się czasem zastanawiam jak to naprawde jest z tą moją miłością do Harry'ego. Zadaje sobie też pytanie czy gdyby Zayn mnie nie sprzedał to los by nas połączył. I sama nie potrafię sobie odpowiedzieć.
- Tak, bo ja traktuję ją jak człowieka, biorę pod uwagę jej zdanie. Przysięgam, że nigdy jej nie skrzywdzę - nie wierzyłam w jego słowa, Harry tyle razy mnie zapewniał, że się zmieni, że już nigdy nie podniesie na mnie ręki. To były jedynie nic nie znaczące słowa.
- Spałeś już z nią?
- Tak, ale bądź pewna, że do niczego jej nie zmuszałem. Ona sama tego chciała.
- Tylko, że to ty jesteś dorosły i powinieneś myśleć o konsekwencjach. Jesteś kompletnie nieodpowiedzialny. Teraz możesz być pewny, że nie pozwolę ci się z nią spotkać.
- Jeden raz mi pomóż, przysięgam, że już cię o to nie będę prosił.
Pov Claudia
Całą noc dręczyły mnie wyrzuty sumienia. Miałam nadzieję, że Ryana już do mnie nie przyjdzie. Najlepiej by dla mnie było, żeby się nawet do mnie nie odzywał. Obiecałam też sobie, że jak kolejny raz spróbuje mnie pocałować to mu czymś przyłożę.
Jak tylko usłyszałam kroki to od razu pomyślałam sobie, że to Ryan. Przymknęłam oczy i zaczęłam udawać, że śpię.
- Claudia - jak usłyszałam głos taty to odtworzyłam oczy. On do mnie podszedł i usiadł na łóżku. - Trochę mnie niepokoi to, że ciągle jesteś zmęczona. Może jednak zadzwonię po Williama?
- Nie trzeba.
- Na pewno?
- Tak - nie miałam ochoty na żadne badania.
- Okej, no to posuń się - wpakował się pod mój koc. Wziął pilota znajdującego się na szafce i włączył telewizor. - Co oglądamy?
Zdziwiło mnie trochę to zachowanie taty, ostatni raz oglądał ze mną film jak miałam dziesięć lat.
- Sam wybierz.
- Dobrze, no to horror odpada, bo moje dziecko będzie się bało, romans też, bo nie zdzięrżę widoku zakochanych. To może jednak dramat byłby adekwatny do tego co się dzieję w moim życiu - no humoru to tata nie miał najlepszego.
- A może tak jednak komedię - zaproponowałam.
- Może być - oddał mi pilota i oparł głowę o moje ramię. A ja szybko w internecie znalazłam film dla nas.
***
- Ten ojciec to miał świętą cierpliwość, ja już przy pierwszej córce bym oszalał - włączyłam tacie francuską komedię o ojcu, którego każda z pięciu córek znajduje nieodpowiedniego jego zdaniem kandydata na męża.
- Powinieneś wziąć z niego przykład - specjalnie wybrałam ten film. Sądziłam, że zrozumie coś i pozwoli mi spotkać się z Niall'em.
- Zapomnij, poza tym żadna z nich nie chciała się związać z o dwadzieścia lat starszym mężczyzną. Tego żaden tata nie zniesie.
Chciałam z nim jeszcze trochę podyskutować, ale w tym samym momencie do mojego pokoju weszła mama wraz z Ethan'em.
Pamiętajcie, że im większa będzie wasza aktywność tym szybciej pojawi się rozdział
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top